 |
Dlaczego załatwianie spraw opiera się na wielkich planach, a w dużej mierze krzywdzeniu innych ludzi? Po co kłamać? Po co udawać, że wszystko jest w porządku? Zgrywamy się, udajemy, plączemy rzeczywistość, zamiast wprost powiedzieć to krótkie "mam Cię w dupie, odejdź". To jest podłe. W jakimś stopniu brutalne... ale czujesz to, tak? Całe Twoje zachowanie ocieka tymi słowami tylko brak Ci odwagi, brak Ci "jaj", żeby to po prostu powiedzieć od razu. Cholera. Jesteś przez lata. Słuchasz, doradzasz, pomagasz. Działacie wspólnie, jesteście w jakimś stopniu jednością, zespołem. Do niedawna. Robicie coś razem. W cwany sposób umywasz ręce. Nie dość, że brak Ci odwagi do zamknięcia znajomości, to brak Ci jej także przy posiadaniu własnego zdania. Nie powiesz tego, bo się boisz. Jesteś tchórzem szukającym alternatyw.
|
|
 |
Popatrz na serce. Popatrz jak delikatnym organem w ciele człowieka jest, popatrz - bije, lecz ma tyle drobnych rys i głębszych ran. Zabliźniają się. Te blizny nie wyglądają estetycznie. Te blizny bolą. Te blizny układają się w litery Twojego imienia.
|
|
 |
najbardziej obcymi, są dla nas ci, którzy kiedyś nas kochali.
|
|
 |
nie umiem żyć bez niego. i nie umiem żyć z nim.
|
|
 |
potrzebuję snu, więcej czasu, spaceru, Ciebie i mobilizacji.
|
|
 |
Nie przejmuj się porażkami, przejmuj się szansami które tracisz, jeśli nie próbujesz.
|
|
 |
zresztą, wiesz jak jest kiedy wszystko traci sens.
|
|
 |
bo najtrudniej jest skończyć, zapomnieć i zacząć od nowa. koniec często jest nagły zapominanie może trwać całe życie a nowego początku może po prostu nie być.
|
|
 |
zabroń mi, a możesz mieć pewność, że zrobię to z podwójną przyjemnością.
|
|
 |
nie potrzebuję być kimś, kim nie jestem.
|
|
 |
razem przeżyjemy nie jedną paranoje.
|
|
 |
Nikt nie pyskuje jak Ty, nikt nie gada tyle co Ty, nikt nie śmieje jak Ty, nikt nie żyje na takim spontanie jak Ty, nikt nie ma takich pomysłów jak Ty, nikt nie obraża się jak Ty. I nikt Ciebie nie zastąpi, bo najlepszych ludzi poznaje się przez przypadek. Do dziś pamiętam jak mnie na wpadłaś, w sumie to ja na Ciebie i jak się na mnie wydarłaś, a dopiero potem spojrzałaś mi w twarz i wtedy Twoja mina bezcenna. Dlatego mam prośbę ogarnij się kotek i odezwij się czasem, wyskocz z nami lub ze mną na piwo, wpadnij na chwile lub na całe życie. ps. nie lecę na gówniarstwo, przecież wiesz że bycie mną czasem do czegoś zobowiązuje. / widomości od niego zawsze dwuznaczne, ale jakaś iskierka się pojawia na końcu tunelu.
|
|
|
|