 |
"-Jesteś aniołem.
-co?
-mama mówiła że ci, którzy się okaleczają to anioły.
-nie jestem aniołem.
-ależ jesteś. Mama mówiła że tylko anioły się okaleczają, bo bo nie lubią życia na ziemi. Ten świat ich niszczy, więc próbują wrócić do nieba. Są zbyt wrażliwi na ból innych i ten własny.
-wiesz twoja mama jest bardzo mądra.
-dziękuję. Też jest aniołem, ale wróciła już do domu. "
|
|
 |
|
Najgorzej kiedy dociera do Ciebie, że już go nie ma. Nie możesz do niego napisać, zadzwonić albo poprosić o spotkanie. Czytasz wszystkie stare rozmowy w których potwierdzał jak bardzo Cię kocha i życzył Ci słodkich snów. Chcesz się rozpłakać ale nie możesz bo wokół znajdują się inni ludzie podziwiający Twój uśmiech a nie mający pojęcia, że właśnie w tej chwili masz ochotę wybuchnąć płaczem. Nie potrafisz zrozumieć kiedy to wszystko się skończyło, kiedy zaczęliście coraz mniej się śmiać a więcej kłócić. Chcesz umrzeć ale wiesz, ze nie możesz. Musisz wstać, znów sztucznie się uśmiechnąć i iść naprzód.
|
|
 |
i tak nagle poczuła jego brak, zapragnęła go przy sobie, chciała go przytulić i pocałować jak dawniej. / podobnodziwka
|
|
 |
Znów się zastanawiam, jak mu teraz idzie w życiu.
|
|
 |
|
Tak po prostu, z dnia na dzień, przestaliśmy dla siebie istnieć.
|
|
 |
|
Wierzę, że tak będzie lepiej. Wszystko jakoś się naprawi a złamane serce wróci do normy. Nauczymy się żyć bez siebie, staniemy się samodzielni i niepotrzebne nam będą smsy na dobranoc. Rozumiesz kochanie? Nie smuć się, nie rozpamiętuj tych kilku lat będzie dobrze. Nie zwracaj uwagi na moje łzy, przecież się uśmiecham. Za kilka lat będziesz mi z radością opowiadał o nowej dziewczynie i jak bardzo jesteś z nią szczęśliwy. Pokochasz kogoś na nowo, jeszcze bardziej niż mnie. Damy sobie radę, słyszysz? Pamiętasz jak mówiłeś, że chcesz dla mnie jak najlepiej? Ja też chcę, właśnie dlatego kończąc tą znajomość dałam Ci szansę na coś lepszego.
|
|
 |
" Pomimo ciszy i cienia .Pomimo strachu i cierpień .Dostąpię łaski spełnienia, gdy przyjdziesz do mnie Nareszcie "
|
|
 |
"Miłość wyśniona niczym w baśniach, Ona go kocha, ale nie chce wracać"
|
|
 |
Ze spokojem zamknę oczy swe,wiem ,że zawsze staniesz obok mnie
|
|
 |
Ale teraz kiedy wiem, wokół czego kręci się to moje ''wszystko'' robi się coraz mniej bezpiecznie. Kiedy wiem, co należy zniszczyć by usunąć stąd całą mnie, jest mi do tego coraz bliżej. Coraz bardziej chwilami mam ochotę to zniszczyć i zdaję sobie sprawę, że kiedyś w przyszłości będę musiała to zrobić, bo tak robią wszyscy. A chciałabym mieć chociaż pewność, że to wszystko jakoś dobrze się skończy. Że nie będę musiała zapomnieć o niczym i nic nie będzie boleć. Lecz przecież to nie jest możliwe. Na pewno ból dopadnie mnie w końcu jeśli nie na jednym, to na kolejnym zakręcie. I umrę na wszystko co dotąd mnie bawiło, bo niczego nie będzie.
|
|
 |
Próbuję kochać siebie coraz bardziej, z każdym dniem. Daję sobie samej fory, nie krytykuję, nie niszczę. W życiu usunęłam wszystkie niepotrzebne kwestie, pozostawiłam tylko te najważniejsze. Staram się być coraz lepsza z każdym dniem. Nie zawieść. Nie mogę zawieść. Muszę być.
|
|
|
|