 |
|
Potrzebuję Cię, jak powietrza. to nie jest wybór, to konieczność.
|
|
 |
|
Pytał o moje marzenia, a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem nie wiedząc, jak ująć w słowach wyznanie, że spełnił je wszystkie samym sobą.
|
|
 |
|
Gdybyś napisał o 3 w nocy, że chcesz mnie zobaczyć, ja bez namysłu wybiegłabym z domu. Pokonałabym w kilkanaście minut dzielące nas kilometry. Nawet boso. Uwierz.
|
|
 |
|
Zatopić się w jego wzroku, jak Titanic pójść na dno.
|
|
 |
|
Po prostu utwierdź mnie w przekonaniu, że dając mi swoją bluzę nie robiłeś tego z grzeczności. Że gdy dotykałeś moich dłoni nie był to przypadek, patrząc w moje oczy pragnąłeś zobaczyć w nich coś więcej, niż ich kolor, a pisząc ze mną po nocach nie chciałeś tylko pokazać mi jak długo potrafisz wytrzymać bez snu.
|
|
 |
|
Miałeś tak kiedyś? Wszystko to, co Cię otacza, pojedyncza nutka, słowo, przedmiot, ma wpisane imię tej jednej osoby? Pierwsze skojarzenie, dzięki któremu wspomnienia zaczynają układać się w jedną całość. W końcu dostrzegasz jak dużo tej osoby jest w Tobie. Jak bardzo napełniony jesteś tym, co razem tworzyliście, odrębnym światem, do którego wstęp mieliście tylko Wy, którego historia sporządzona została Waszą bliskością, Waszą miłością. Miałeś tak kiedyś?
|
|
 |
|
Rzucić, to wszystko i uciec. Zacząć żyć od nowa. Z nową etykietką. Bez opinii, na starcie. Bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. Bez problemów, bez rutyny. Bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. Chcę uciec. Ale nie mogę. Dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. Stąd, nie ma wyjścia. Nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
|
Popełniłam cholernie dużo błędów. Jeden za drugim, bez zastanowienia pogłębiałam się w tym coraz bardziej. Oczekując na prawdziwe uczucie, odrobinę ciepła i ramiona, które miały być najbardziej bezpiecznym miejscem, gotowa byłam zrobić wszystko. Zgodziłam się na każdą Jego propozycje, byłam zawsze gdy tego potrzebował. Myślałam, że tak trzeba, że to kolejny krok do zdobycia Jego serca. Pomyliłam się, niewyobrażalnie mocno - a to wszystko uderzyło mnie i zabolało z podwojoną siłą..
|
|
 |
|
Boże przecież ja umieram, a najgorsze jest to, że tak właściwie to sama nawet nie wiem z jakiego powodu.
|
|
 |
|
Postaw życie na jedną kartę. Odważ się. Jeśli nie wyjdzie - nie krzycz, nie załamuj się, nie próbuj zakończyć tego, co najcenniejsze. Walcz, do cholery.
|
|
 |
|
Wszystko się pierdoli, a ja ciągle mam nadzieje.
|
|
 |
|
Jednym dotknięciem złamała mi serce .
|
|
|
|