 |
|
normalnie nie zachwiana chociaż dzisiaj ma doła..
|
|
 |
|
ubranie mieli na sobie mniej-więcej do dwóch godzin
|
|
 |
|
Może mój świat marzeń, być jak głupia historia Po to mam wyobraźnie, by bujać w obłokach
|
|
 |
|
Dlaczego wypowiadamy życzenia do spadających gwiazd?
Przecież one upadają.
|
|
 |
|
Dla Ciebie szczerość to atak - zawsze tak było, pierdole Cie ostatecznie, juz sie skończyło.
|
|
 |
|
Po prostu jest mi przykro, że to wszystko co kiedyś było ważne,
dziś już nie ma znaczenia.
|
|
 |
|
Tęsknie. All day, all night.
|
|
 |
|
Czasami wydaję mi się, że gorzej już być nie może,
a wtedy życie pokazuje mi, jak bardzo się mylę
i jest już źle do granic możliwości.
|
|
 |
|
Po prostu stań tam i patrz, jak się staczam. Obserwuj, jak się zmieniam,
jak popadam w narkomanię, piję wódkę zamiast wody,
odkładam markowe ciuchy w brudny, stary dres. Obserwuj, jak przestaję mi zależeć
na czymkolwiek, nawet na tym, czy jeszcze poprawnie oddycham.
No dalej, stój z boku, uśmiechaj się ironicznie, opowiadaj kumplom,
jak zniszczyłeś mi życie. Przecież tak bardzo lubisz widzieć, jak cierpię.
|
|
 |
|
Po prostu stań tam i patrz, jak się staczam. Obserwuj, jak się zmieniam,
jak popadam w narkomanię, piję wódkę zamiast wody,
odkładam markowe ciuchy w brudny, stary dres. Obserwuj, jak przestaję mi zależeć
na czymkolwiek, nawet na tym, czy jeszcze poprawnie oddycham.
No dalej, stój z boku, uśmiechaj się ironicznie, opowiadaj kumplom,
jak zniszczyłeś mi życie. Przecież tak bardzo lubisz widzieć, jak cierpię.
|
|
 |
|
Po prostu stań tam i patrz, jak się staczam. Obserwuj, jak się zmieniam,
jak popadam w narkomanię, piję wódkę zamiast wody,
odkładam markowe ciuchy w brudny, stary dres. Obserwuj, jak przestaję mi zależeć
na czymkolwiek, nawet na tym, czy jeszcze poprawnie oddycham.
No dalej, stój z boku, uśmiechaj się ironicznie, opowiadaj kumplom,
jak zniszczyłeś mi życie. Przecież tak bardzo lubisz widzieć, jak cierpię.
|
|
 |
|
Ludziom rzadko idealnie się układa.
|
|
|
|