 |
tak często płaczę choć wiem, że nie powinnam. przecież łzy niczego nie zmienią. niczego nie naprawią, ani nie ulepszą. przecież swoje życie układam sobie sama. sama planuję cały scenariusz uczuć, myśli i potok słów. to ja sama, przez swoje postępowanie ranię ludzi, a oni mnie. to ja łamię serca, to ja cierpię z braku miłości i uczuć. to ja odrzucam przyjaciół i to oni zostawiają mnie. to jest taka upragniona stabilizacja, bo przecież nie zawsze musi być dobrze. / notte.
|
|
 |
się nie nakręcam już więcej nie rozkminiam, bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija. / hg.
|
|
 |
- wiesz, tak często zastanawiam się, kiedy przyjdzie moment, w którym mogłabym powiedzieć, że jestem szczęśliwa. chciałabym, żeby nastały dni, kiedy w moim sercu zagości miłość. przecież to tak niewiele, pokochać kogoś, zaakceptować jego zalety i wady, być przy nim, szanować go i wspierać. przecież ja nie wymagam tak wiele. wydusiłam z płaczem patrząc w oczy kumpla. - musisz zrozumieć, że łzy tutaj nie pomogą. owszem, może będzie lżej, ale przez ile? dziesięć minut. musisz spojrzeć na to z innej strony. nie szukaj miłości na siłę, bo popełnisz kolosalny błąd. rozejrzyj się wokół i poczekaj. zobaczysz, że kiedyś znajdzie się ktoś taki, kto pokocha cię całym serduchem, odpowiedział uśmiechając się. - a teraz nie becz, tylko choć na lody, dodał, po czym objął mnie całując w czoło. - dziękuję, że cię mam, wyszeptałam z bólem w sercu. / notte.
|
|
 |
patrzyłam na twarze osób w tłumie. było dość tłoczno. mróz paraliżował moje ciało. dochodził zmierzch. słońce schowało się na horyzontem. było ciemno, zimno i ponuro. stałam czekając na autobus. muzyka płynąca ze słuchawek próbowała rozgrzać moje serce - na marne. przecież ono skamieniało wraz z twoim odejściem. / notte.
|
|
 |
- dlaczego nie masz dziewczyny? - to takie oczywiste? - i to jak! - A gdzie Twój chłopak? - Może przeczytasz o tym w Mojej nowej książce: " Dlaczego związki są do dupy?".
|
|
 |
a teraz pobaw się następną, która będzie na tyle głupia jak ja i pomyśli sobie, że ją kochasz. no dalej, baw się. / notte.
|
|
 |
[ w kolejce ] - przepraszam, czy pan jest ostatni? - nie, są gorsi.
|
|
 |
w życiu, jak w cyrku. jeżeli usiądziesz blisko areny, pamiętaj, że to jest niebezpieczne, bo byle błazen może Ci napluć w twarz zupełnie niechcący. tak po prostu dla jaj.
|
|
 |
- stary, masz taką ładną laskę, jest dobra w łóżku? - wiesz, zdanie są podzielone.
|
|
 |
Tak podobasz mi się.Nie tak bardzo jak myślisz.Tak możesz zamówić taksówke.Ja zapłace. Nie,nie interesuje mnie sport.Tak jedziemy do Ciebie.Nie, nie przeszkadza mi bałagan.Tak jem śniadanie w łóżku.Nie musimy dużo rozmawiać. Nie opowiem wszystkiego znajomym.O której kończysz?
|
|
 |
mimo tego, że jakoś sobie radzę i jest mi dobrze jak jest, wolałabym dzielić życie z Nim.
|
|
 |
- ja kiedyś Kuba zrobię z Ciebie cygaro. - jak to cygaro? - no tata Mi kiedyś mówił, że najlepsze cygara są z Kuby.
|
|
|
|