|
|
Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie, to padało i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój. Uśmiechnął się i powiedział, że mnie odprowadzi, żebym nie zmokła. Wiatr drapał po policzkach, ale mimo to, zrobiło mi się ciepło. A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami, zapytał mnie, czy to tu i wtedy uświadomiłam sobie, że już nie. | Katarzyna Wołyniec
|
|
|
Ona skrywa swoje uczucia
Nie potrafi odszukać swych marzeń
Odchodzi od zmysłów
Stacza się na dno
Nie może znaleźć swojego miejsca
Traci wiarę
Wypada z łask
Krąży po świecie
|
|
|
Usiadłam na jego łóżku pociągając nogi pod brodę. Wszedł do pokoju z dwoma parującymi kubkami pachnącymi malinami. - Dzięki - usmiechnęłam się blado biorąc od niego ciepły napój. - Nie masz mi nic do powiedzenia? - Spojrzał na mnie tym swoim nieustępliwym wzrokiem. Wbiłam wzrok w kubek. Dlaczego on musi wszystko wiedzieć? Mruknęłam coś pod nosem niewyraźnie biorąc łyk herbaty. Cholera. Pyszna. - Skrzywdził Cię. Inaczej by Cię tu nie było... Słuchaj. Dobrze wiesz co do ciebie czuję.... - Przestań proszę! - Przerwałam mu drżącym głosem a po chwili już czułam jak wyciąga mi kubek z dłoni i mnie przytula. Potem potok słów, łez i bezgranicza ulga, ale pustka w sercu. _ Hb.
|
|
|
Wszystko się zmieniło.
Głównie on sam.
|
|
|
Pamietaj, drugi raz nie wróce. Drugiego razu, po prostu nie będzie.
|
|
|
To nie jest takie proste zapominać o ludziach, o wspomnieniach, o tych pieprzonych nadziejach, które mi narobiłeś i o tym wszystkim co nas łączyło.
|
|
|
Czasem tak mnie to wszystko męczy, że nawet nie mam siły źle się czuć.
|
|
|
Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mi nie wychodziło z innymi. Ból był tak wielki, że ledwie mogłam to znieść. Potem poznałam jego i zrozumiałam. Zrozumiałam, że każda moja porażka była krokiem w jego stronę./esperer
|
|
|
Mówią, że nie mam serca. Przecież tak szybko pozbierałam się po trudnym rozstaniu. Jak najlepsza przyjaciółka kopnęła mnie w dupę i zostałam całkiem sama, to nadal chodziłam z głową w górze. Samotność, niepowodzenia, choroby, ból, smutek, rozpacz? Nic nie jest w stanie mnie złamać. Niech myślą. Nie muszą wiedzieć, że czasami zwijam się w kłębek i płaczę sobie do poduszki, bo czuję gorycz albo żałuję, że niektórych już przy mnie nie ma. Nie muszą wiedzieć o problemach, rozterkach, wahaniach. Nie muszą wiedzieć, że przez 4 miesiące dzień w dzień spędzaliśmy w szpitalu i modliliśmy się, by było okej. Nie pochwalę się tym na fejsie, nie napiszę jak to jest mi źle. Nie chcę współczucia. Nie chcę wpierdalania nosa w nie swoje sprawy.. /shhhhh
|
|
|
Już prawie pierwsza, a ja znowu zarywam nockę, żeby się uczyć. Nie mam już sił. Chce mi się płakać. Nic nie umiem. Idę zrobić sobie kawę. Co tam na fejsie? M U S Z Ę to zdać.. #pocostudia? /shhhhh
|
|
|
Ci, którzy wywołują najpiękniejszy uśmiech, potrafią wywołać najgorsze łzy.
|
|
|
Musimy nauczyć się żyć chwilą obecną. Jeśli za często myślimy o przeszłości, męczymy samych siebie wyrzutami sumienia i rozżaleniem. Jeśli zbyt wiele oczekujemy od przyszłości, zaczynamy żyć w świecie iluzji. Jedyne, co jest naprawdę warte naszego trudu, to żyć pełnią życia tu i teraz.
|
|
|
|