|
nigdy nie modlę się, nie klęczę, nie klepię testamentów, czasem chcę porozmawiać, ale bez oddźwięku
|
|
|
Cóż, słabe charaktery są nie do ocalenia...
|
|
|
jesteśmy młodzi, nie myślimy o przeszłości, wychodzimy nocami z domu, uprawiamy seks w tajemnicy przed rodzicami, nie liczy się dla nas nic prócz alko i papierosów, wcale nie kochamy swoich partnerów, krąży o nas mnóstwo mniej lub bardziej prawdziwych plotek, żyjemy sobie od tak z dnia na dzień, wypełniamy sobie pustkę mnóstwem zbędnych czynności, niby o tym wiemy, ale nie dopuszczamy do siebie tej myśli, że nie ma dla nas przyszłości.
|
|
|
Życie jest jedynie przelotnym cieniem, żałosnym aktorem, co przez godzinę puszy się i miota na scenie, po czym znika- W. Shakespeare
|
|
|
"Moda to niekoniecznie marki i etykiety. To jest coś innego, coś co pochodzi z wnętrza ciebie"- Ralph Lauren
|
|
|
Kac od wódki, której nie wypiłam i żal tych słów, których nie wypowiedziałam. Melancholia
|
|
|
Blair: Wybacz mi, ojcze, bo zgrzeszyłam, dawno nie byłam u spowiedzi.(...) Dwadzieścia minut po tym, jak zerwałam z moim chłopakiem, wpadłam w stan upojenia alkoholowego, rozebrałam się w spelunie i straciłam cnotę z egoistą. Dzięki Bogu, będzie udawał, że nic się nie stało. Przepraszam, szczerze mówiąc, nie jestem nawet katoliczką.
Ksiądz: Niemożliwe.
Blair: Ale żeby stracić cnotę z Chuckiem Bassem! Przyjaciółki nigdy tego nie zrozumieją. Jestem gotowa na przyjęcie kary... Może chłosta albo ścisły post. //gossip girl
|
|
|
Chuck: Ufam, że sobie z tym poradzisz, mam do napisania mowę na ślub.
Blair: Nie martw się. Mogę być suką za nas dwoje.
Chuck: Wciąż mam blizny na plecach które tego dowodzą.Wiesz co mówią, jeśli kogoś kochasz, puść go wolno.
Blair: Uh mówią, że jeśli kogoś nie cierpisz, zatrzaśnij mu drzwi przed nosem.
Chuck: Uwielbiam kiedy świntuszysz. //gossip girl
|
|
|
Blair: Ty! Co z nią zrobiłeś?
Chuck: Hej! Obraziła mnie, chciała, żebym ją rozdziewiczył.
Blair: Och, limuzyny i dziewice, twoja specjalność.
Chuck: Powinnaś wiedzieć, że jest kilka rzeczy, które uważam za święte... tylne siedzenie w limuzynie jest jedną z nich. //gossip girl
|
|
|
Chuck: (przy kościele) To ostatnie miejsce, gdzie bym się ciebie spodziewał.
Blair: Znikaj, Chuck. Dostałam polecenie, niemal od samego Boga, by cię unikać.
Chuck: To może pounikasz mnie przy śniadaniu? //gossip girl
|
|
|
Blair: Sereno. Co robisz tak wcześnie na kampusie?
Serena: Patrzę sobie, jak wychodzisz z jakiejś piwnicy, a za tobą Chuck z miną, jakby właśnie połknął kanarka. Nie zaprzeczaj. Masz spódnicę tył na przód.
Blair: Wcale nie. Dobrze, może na chwilę się potknęłam, ale to tylko seks, jednorazowa sprawa. Może pięciorazowa. Mówiąc szczerze, straciłam rachubę. //gossip girl
|
|
|
|