 |
Myślał, że ma dobre serce, a miał tylko słabe nerwy.
|
|
 |
Wiesz jak trudno jest przyznać, że się kogoś potrzebuje?
|
|
 |
Tak blisko siebie, lecz wciąż nie tak jak byśmy chcieli.
|
|
 |
Nie po to się urodziliśmy, by uciekać. Nie po to się urodziliśmy, by być nieszczęśliwymi, a nikt nam szczęścia na tacy nie przyniesie. Trzeba sobie o nie zawalczyć. Walczyć i wygrać.
|
|
 |
Wiem, że to chore, ale czułem, ze się uda, to silniejsze niż ja, zrozum, serce nie sługa.
|
|
 |
Te dni dały tlen moim płucom. Dziś oboje wiemy, że te dni już nie wrócą. Patrzymy wstecz, bo tyle za nami. Lecz ważne są tylko dni, których nie znamy.
|
|
 |
Każdy z nas mówił, że w życiu nie pozwoli sobie upić się tak bardzo, żeby urwał mu się film, każdy z nas zarzekał się, że papierosy śmierdzą i że nie wyobraża sobie siebie z papierosem w ustach, nie mogliśmy sobie wyobrazić jak to jest, którąś noc z rzędu nie wrócić do domu na noc, wszyscy uważaliśmy, że seks jest obrzydliwy i nie mogliśmy zrozumieć jak można być z kimś aż tak blisko, a wbicie sobie igły w żyłę, przekraczało według nas ludzkie pojęcie, pamiętasz? To było tak dawno, my wszyscy, głupie, naiwne dzieci, myślące, że wiedzą nie wiadomo jak dużo o życiu, nawet nie zdające sobie sprawy jakimi potworami się staną.
|
|
 |
Są dni kiedy nie czujesz bólu i zimna, czujesz tylko łzy spływające po policzkach i lekkie kłucie w sercu.
|
|
 |
mężczyzna Twojego życia to nie ten, który spędzi z Tobą noc, a potem po prostu odejdzie, nie zważając na jakiekolwiek konsekwencje. prawdziwy mężczyzna będzie całował Twój rosnący od ciąży brzuch i mimo, że jeszcze do tego nie dojrzał i oboje tego nie planowaliście, będzie przy Tobie i za cholerę nie pozwoli Cię skrzywdzić.
|
|
 |
dlaczego widząc moje łzy, nie wytrzesz ich rękawem swojej bluzy, jak dawniej? dlaczego nie schowasz mnie w swoich ramionach i kołysząc, nie zapewnisz, że razem zawsze damy radę? wystarczała Twoja obecność, a ja już czułam się bezpieczniej. przynosiłeś spokój i przywracałeś uśmiech. odkąd odszedłeś nie daję rady, więc nie dziw się, że na Twoje pytania jak się trzymam, odpowiadam tylko świecącymi od łez oczami, w myślach mówiąc 'bez Ciebie nie potrafię'.
|
|
 |
chciałam być twarda. niczego tak bardzo nie pragnęłam jak tego, by doprowadzić serce do normalnego stanu, odgrodzić się od przeszłości, otworzyć serce na nowe, lepsze uczucia. nigdy nie sądziłam, że tak toksycznie na mnie wpłyniesz. zatrułeś moje myśli dobrze wiedząc, że antidotum nie istnieje.
|
|
 |
cześć, jestem nikim i chuj mnie obchodzi kim Ty jesteś.
|
|
|
|