 |
Co robisz? Chodź na fajkę.
|
|
 |
Kiedy patrzycie w stronę zbliżającego się w waszą stronę zaokrąglonego obiektu o średnicy 2cm, myślicie - pięciozłotówka.
A jak się spojrzy z boku, to wyraźnie widać łom.
|
|
 |
Była jakaś 3 w nocy , szłam totalnie zachlana środkiem ulicy w jednej ręce trzymając swoje 12-centymetrowe szpilki a w drugiej jointa i czułam się cudownie krzycząc wprost w osiedlowy monitoring jak bardzo kocham ten stan i jak cholernie nienawidzę tego świata . / nacpanaaa
|
|
 |
Nie żebym tęskniła czy coś , no może w małym stopniu ale prawda jest taka że powinieneś być tu , tak po prostu . / nacpanaaa
|
|
 |
i nagle się budzisz , odczuwasz paraliżujący ból wszystkich mięśni twojego ciała a do tego kac rozsadza Ci głowę. W pokoju panuje ciemność i choć nie wiesz która jest godzina to jesteś pewna że gdyby nie żaluzję to słońce już dawno wdarłoby się do środka z impetem. Zaczynasz zastanawiać się jak właściwie znalazłaś się we własnym łóżku jednak szybko porzucasz te myśli które są tutaj jak syzyfowe prace bo przecież tak na dobrą sprawę nie pamiętasz nic a nic z poprzedniego wieczoru chwilę później w twojej psychice pojawia się kolejne słowo 'szkoła' jesteś ciekawa czy twoja klasa skończyła już lekcję czy może są gdzieś w połowie , w końcu odpuszczasz , przewracasz się na bok i zasypiasz tym samym po raz kolejny pokazując że nie masz dość siły na walkę z tym całym bagnem / nacpanaaa
|
|
 |
Przecież znałeś mnie jak nikt inny , doskonale wiedziałeś jak trudnym człowiekiem jestem , jak paskudny mam charakter i jak łatwo pakuję się w kłopoty , i mimo wszystko pozwoliłeś mi na ten błąd , pozwoliłeś mi to wszystko spieprzyć / nacpanaaa
|
|
 |
Może moglibyśmy tam pobyć, albo zostać tu i poleżeć na podłodze.
|
|
 |
jeśli umrę i ta dziwka przyjdzie na mój pogrzeb , obiecuję że zmartwychwstanę i przypierdolę jej zniczem .
|
|
 |
gdy zobaczyła jego status ' w związku ' zapragnęła mieć opcję ' jebie mnie to '.
|
|
 |
napisał wiadomość, że jest już w naszym miejscu. szybko próbowałam się ogarnąć, niedokładnie wyprostowałam włosy, pociągnęłam rzęsy i wrzuciłam jakieś ubrania. nie zdążyłam dopić herbaty, gdy napisał " no ile można ? " . zaśmiałam się cicho wysuwając klawiaturę telefonu i odpisując " jak kochasz to poczekasz " . wzięłam łyk gorącej cytrynowej herbaty i owijając się szalikiem szłam w Jego kierunku. uśmiechnięta, z dokładnością słuchałam piosenek , które obijały mi się o uszy. dotarłam nad jezioro, które dotychczas było częścią naszych spotkań. usiadłam na zielonej trawie rozglądając się za Jego osobą. czekałam tak godzinę, po czym drżącymi rękoma odczytałam wiadomość " jakbym kochał, to bym poczekał " .
|
|
|
|