 |
desperacko tworzyliśmy tą układankę trzęsącymi się dłońmi. tak jakby wszystkie słowa tego utworu miały zaważyć na naszym życiu. sklejaliśmy wspólną przyszłość, nie sądząc nawet, że pojawi się wirus, który to zniszczy, a nas rozdzieli na dwa różne elementy.
|
|
 |
|
TO JEST PRAWDA I NIE MA CO UKRYWAĆ, ŻE POŁOWA SPOŁECZEŃSTWA, PO PROSTU JEST FAŁSZYWA. szuwar feat. hormon rapu.
|
|
 |
to jest tak , że za niektóre rzeczy nie da się przeprosić. pewne sytuacje , posunięcia i słowa są niewybaczalne , i nie podlega to dyskusji. i choćby nie wiem jak bardzo serce krzyczało : 'wybacz , bo tęsknię' - Ty kieruj się resztkami sił rozumu , który mówi : 'nigdy!'. nie pozwól swoim ustom wypowiedzieć słowa : 'wybaczam' - nie pozwól , bo odpuszczając raz , odpuścisz i kolejny , jednocześnie robiąc ze swojej silnej woli ścierwo. [net]
|
|
 |
oddałabym praktycznie wszystko, żeby poświęcał mi tyle uwagi co teraz, żeby z taką samą częstotliwością mówił do mnie, koncentrował się na mojej osobie, poświęcał spojrzenia. oddałabym większość tych ważnych dla mnie rzeczy - WTEDY, nie teraz.
|
|
 |
już sobie wyobrażam jutrzejsze zawody po ponad 24 nieprzespanych godzinach.
|
|
 |
często pierdolę to całe życie , pierdolę moje łzy. Jeśli szukasz we mnie szczęścia , nie znajdziesz tego i ty. Przestań pierdolić teorie , że mam ciągle dawać radę słyszę to kurwa codziennie. to ma sens jak Kain i Abel. Nie chcę kochać nikogo , nie chcę by ktoś kochał mnie. Pierdolę każda literkę , choć jest liter nie wiem ile. jak wkurwie się na świat najbardziej chcę wyjechać z tego miasta , uciec nie mając na bilet. Chcę się schować gdzieś głęboko , w jakąś dziurę , chuj wie gdzie, Tam gdzie nie ma wszystkich ludzi , tam gdzie nie przestrasze sie , nikt nie będzie kazał kochać , a tym bardziej nienawidzić . tam gdzie nie będę patrzeć na innych , oni nie będą mnie widzieć. [net]
|
|
 |
niech stanie w miejscu czas, nikt nie patrzy na mnie tak jak Ty
|
|
 |
jeden z dni załamania się dobrej pogody. kropelki deszczu na jego rękach, które pokrywał jedynie krótki rękawek koszulki u góry. desperacja. gęsia skórka, szarość na około i niewiele słów. zwykłe 'zdradziłem', 'przepraszam', 'nigdy więcej', 'wybacz' i wrażenie, że klimat tego majowego dnia potęguje kłębek bólu zwinięty w moim sercu.
|
|
 |
za każde krótkie zdanie i każde wieczne słowo, za świat, który z Tobą chcę zbudować na nowo
|
|
 |
widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości, Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości, Twoje oczy, gdy układaliśmy wspólne plany, te w których nie było nienawiści i zdrady
|
|
 |
bo tu M jak Melanż, a nie M jak Miłość
|
|
 |
nie ma innej, porównywanej osoby do przyjaciela. przyjaciel to przyjaciel - nie kumpel, rodzic, znajomy z wakacji, ktokolwiek inny. wyłącznie przyjacielowi, kiedy będzie siedział na pogotowiu z grypą żołądkową zapewniając przez telefon, że tylko zdobędzie receptę i wraca, odpowiadasz: "popierdoliło Cię, dziwko, zostajesz w tym szpitalu, chcę przywieść Ci rosół". to osoba pod której nieobecność wysyłasz masę wiadomości a propos tego jak zajebiście jest bez niej, co jest dobrym dowodem na to, iż brakuje ci jej bez przerwy.
|
|
|
|