 |
Przepraszam Cię,
złamałam serce Twe,
w kolejnym życiu będzie
tak, jak tego chcesz.
|
|
 |
Zdradzę Ci pewien sekret kochanie,
pewnego dnia zniknę nim to wszystko się stanie.
|
|
 |
Gdy niechęć będzie zbyt słaba
byśmy mogli się rozstać.
A moje sumienie będzie
cicho szeptało: "Zostań!".
|
|
 |
A z naszej namiętności
zostaną niechciane pocałunki.
|
|
 |
Gdy z naszej wielkiej miłości
zostaną tylko słowa..
|
|
 |
Ty nie wierz w to co mówi języków sto,
Miłość pokona nawet największe zło
Nawet mil tysięcy stąd nie zmieni nigdy tego,
Co zapisane w księdze życia zostało
Dotychczas było trudno tak,
A teraz wszystko łatwe jest
Nawet gdy czuje Twój brak
Każdy dzień bez Ciebie znika szybko jak ptak, Każde Twoje słowo jak polny kwiat
A Ty jesteś coraz bliżej, jesteś tuż o krok,
Choć rzeka jest głęboka chociaż stromy jest stok Podniosłaś mnie wyżej i rozświetliłaś mrok jaa...
|
|
 |
Tak bardzo chcę dotknąć Cię! Ja liczę każdą chwilę, ja liczę każdy dzień! Tak bardzo chcę dotknąć Cię! Chociaż jesteś tak daleko, wiem że w końcu spotkamy się!
|
|
 |
Ja przekraczam granice swojej wytrzymałosci,
wtedy zmienia się mojego życia poziom jakości
|
|
 |
Jak czarne ptaki , wciąz obok siebie,
mijamy sie nawzajem, ja o Tobie nic nie wiem
|
|
 |
Gdzies na ulicy fabrycznej
Spotkac nam sie wypadnie
Lecz takie sa widac wytyczne
By kochac Cie jak Irlandie
|
|
 |
I przed szczesciem zywisz obawe
Z nadzieja, ze mi ja skradniesz
|
|
 |
Mieszkalas gdzies w domu nad Wisla
Pamietam to tak dokladnie
Twoich czarnych oczu bliskosc
Wciaz kocham Cie jak Irlandie
|
|
|
|