 |
I choć nie dorósł to twych marzeń, czy jesteś z niego dumna? / Pyskaty
|
|
 |
Chcesz dla niego czegoś więcej niż kac, depresja i prochy na stole. / ifall
|
|
 |
Wiem, że wymarzyłaś przyszłość z nim, nie szukaj winnych na przymus to złośliwy los zniszczył wszystko znów. / ifall
|
|
 |
I nawet gdy upadnie, czy będziesz przy nim zawsze? Nawet mimo zdania tłumu, cóż.. I wciąż będziesz z niego dumna gdy wiesz, że on dziś chla na umór znów? / Pyskaty
|
|
 |
A kiedy pójdzie na dno i zdasz sobie sprawę, że już nie ma szans to czy pójdziesz za nim w bagno czy raczej odejdziesz? / Pyskaty
|
|
 |
I powiedz mi, czy wciąż go kochasz, gdy wiesz, że nic nie jest tak jak chcesz i nie będzie już jak chcesz by było.. I teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym kim chcesz, czy wierzysz w miłość? / Pyskaty
|
|
 |
Nie mogę patrzeć jak cierpisz, jak każdego dnia zabijasz w sobie resztki emocji, jak dusisz to ogromne uczucie i powstrzymujesz łzy, które bez oporu płyną po Twoich policzkach, nie mogę znieść myśli, że Twoje serce rozdziera się na kawałki, a ja nic nie mogę z tym zrobić, nie mogę patrzeć na ten cholerny smutek na Twojej twarzy i podkrążone oczy od wieczornego płaczu. Nie mogę znieść tego, że tak cholernie cierpisz przez gnoja, który pozbawiony uczuć, odwrócił się od Ciebie i poszedł do drugiej, nie mogę rozumiesz? Powiedziała cicho do dziewczyny, której odbicie widziała w lustrze, nie mogę... / notte
|
|
 |
-Ym,co jeest..-szepnęłam półprzytomna otwierając oczy.Nie mogłam wydobyć wiecej słów,ponieważ umiejętnie blokował mi je swoimi pocałunkami.Odsunęłam się kładąc się spowrotem na poduszkę lecz on delikatnie odwrócił moją twarz w jego stronę-Kocham panią-szepnął całując nadal.Nie mogłam się ruszyć lecz już nie chciałam.Zupełnie przebudzona oddawałam mu swoje pocałunki.Czułam ścisk żołądka,namiętność blokująca mi oddech i te pożądanie,które narastało z każdym kolejnym jego dotykiem,w każdym zakamarku mojego ciała.Tej nocy poznał każdy najdrobniejszy szczegół mojego ciała.Nie baliśmy sie jego rodziców spiących za ścianą,ani grzmotów i piorunów dochodzących z dworu.Liczyliśmy sie tylko my i te uczucie,które z każdą minutą było coraz wieksze.Tak.Otwarcie i szczerze mogę się przyznać,że się zakochałam i pokochałam.Po kilku latach okazało się,zdobył to czego chciał.Zdobył mnie całą.Przez kilka lat,kiedy ja nie wiedziałam o Jego istnieniu on pragnął mnie poznać.I w końcu tak sie stało || pozorna
|
|
 |
Chce choć przez chwile czuć sie naprawdę szczęśliwa, czy wymagam tak wiele ? /ct
|
|
 |
Może i jestem skurwysynem, ale skurwysynem, który ma uczucia i wie czym jest miłość. Może nie płaczę, i nie przepraszam gdy tego pragniesz, ale wciąż przy Tobie jestem. Pomagam wstać, gdy upadniesz, wybić się gdy jesteś na dnie. Nie okazuję niektórych rzeczy, czasem tego jak cieszy mi się morda gdy Cię widzę, jak jest mi źle gdy nie możesz przeze mnie spać. Więc nie krzycz na mnie jak coś zburzę, tylko pomóż budować to na nowo. Wiem, że czasem ranię ale jeszcze nie nauczyłem się życia. Daj mi kilka lekcji, kilka wzorów na szczęście, na to co jest dobre. Skurwysyn, który oddałby za Ciebie nawet życie, zapamiętaj to.
|
|
|
|