|
ostatnio się boję.. tzn. nie, odwiedza mnie i utula w swych ramionach potworna zmaterializowana obawa...
|
|
|
on nauczył mnie kochać. na tę chwilę jest ponad 400 kilometrów ode mnie, ale... ale czuję jego ciepłe ramie obejmujące mnie i głęboki niski głos, który czule wręcz mruczy do mego ucha "kocham Cię, Aniu...". a zaraz potem uśmiecha się szczerze patrząc swoim magicznym spojrzeniem i poddaje mnie torturom jego jestestwa... pozwala mi przeczesywać palcami jego długie włosy, dłuższe nawet niż moje. kocham czuć jego lekko uchylone wargi na moich ustach i kiedy lekko językiem gra na moich zębach. kocham pieszczoty opuszkami jego palców. kocham go... tak, jestem tego pewna. jak nigdy przedtem. i czule szepnę, że go kocham...
|
|
|
Dzisiaj? Dzisiaj odkryłam nowy obiekt westchnień. I jest bardzo osiągalny i dostępny, a najlepsze jest to że jest wolny i zainteresowany mną.
|
|
|
Zobaczyłam go dzisiaj na korytarzu. Kiedyś gadaliśmy o jakiś głupich kotach-satanistach w twojej głowie... A teraz? Mijając się na szkolnym korytarzu i kiedy nasze oczy wpatrują się w nasze dusze... szybko odwracamy wzrok i udajemy, że nigdy nas nic nie łączyło...
|
|
|
ale lubię twoje włosy. glany, cienkie papierosy. małą bliznę na kolanie. i że, nie o wszystkim mówisz mamie. lubię, gdy jesteś zawzięta. kiedy walczysz o zwierzęta że masz dziary w dziwnych miejscach że się kochasz przy Beatles'ach.
Bo ja lubię twoje włosy...
|
|
|
ona nie zna się na psychologii, ale potrafi czytać z ust. ona kocha porządek, ale w jej pokoju ciężko cokolwiek znaleźć. ona zawsze mówi prawdę, która brzmi gorzej od kłamstwa. ona potrafi kochać. ona zawsze patrzy w oczy, ale nikt jej nie rozumie. ona kocha kwiaty, ale nie umie się nimi zajmować. ona ufa ludziom, ale często tego żałuje. ona kocha się śmiać, lecz bardzo często płacze. ona ucieka od przeszłości, ale często pragnie cofnąć czas. ona nie wierzy w cuda, ale gdy spada gwiazda - myśli życzenie. ona tyle razy trzaskała drzwiami, ale zawsze wracała. codziennie widzę ją w lustrze.
|
|
|
|
Deszcz przestał padać o 23:12 wtedy postanowiłem umrzeć z tęsknoty i bardzo zapragnąłem Cię dotknąć. Wiem już, że takie rzeczy nie zdarzają się naprawdę. Musze jeszcze tylko nauczyć się z tym żyć. /podobnopopierdolony
|
|
|
|
Nim odejdę każę wyryć na grobie, żadne ze słów, a złączone dłonie nasze. /podobnopopierdolony
|
|
|
-mam cię w dupie! -nie szkodzi. jest mi tam nadzwyczaj wygodnie.
|
|
|
chodź, przytulę cię. dziś w bonusie buziak!
|
|
|
|