 |
|
Byłeś oparciem i trucizną w jednym. No tak, dokładnie w ten sposób. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Mam różne stany. Jestem zła, jestem smutna, jestem przerażona. Próbuję być dzielna. Próbuję coś robić.. Czy Ty mnie kochasz? Czy ja się łudzę? Znowu płaczę. Sama sobie, po cichutku.. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Zapytałam jak się czujesz, co myślisz. Powiedziałeś, że to za krótki czas, żeby coś powiedzieć. Że przepraszasz, ale nie wiesz co powiedzieć. Zapytałam czy myślisz, że to ma szansę. Powiedziałeś, że nie masz jeszcze żadnych przemyśleń.
Zapytałeś co robię, jak spędzam czas, czy spotykam się ludźmi.
Spotykam się. I co z tego. Wszędzie Ciebie brakuje. Nigdzie nie ma Ciebie. Czasem zostaje Twój ślad. Taki, co daje trochę nadziei. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Bo jeśli Ciebie już nie będzie... to, to gdzie będziesz? Może będziesz czekał na mnie po drugiej stronie? Jeśli nie Ty to jakiś Twój obraz, taka wizja z mojego prywatnego nieba. Może tam nie będzie Ciebie brakować. Mam takie wrażenie, że się z Ciebie nie wyleczę. Że nie potrafię. że czas tu nie pomoże. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
i wszystko wróciło... beznadzieja, smutek, strach, taki wielki znak zapytania.... nie, właściwie to nie znak zapytania, raczej sprzeciwu: halo! czemu to tak wygląda? Czemu jest źle? Czemu to się właśnie mnie przytrafia? Jak to możliwe, że już nie chcesz mnie kochać, no jak? //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Śmieszne jest to , że teoretycznie ma się kilku przyjaciół, setki znajomych, a w praktyce nie ma nawet z kim pogadać nawet wtedy gdy świat się wali.
|
|
 |
|
-gadałam z nim, był z jakąś dziewczyną. -no nie dziwi mnie to. -a jak coś z nią robił? -jego sumienie. -moje zmartwienie.
|
|
 |
|
co z tego, że dla świata nie jesteś idealny, skoro dla mnie jesteś niezastąpiony?
|
|
 |
|
nie ma chyba słów, które by wyraziły to, jak wiele dla mnie znaczysz.
|
|
 |
|
bereszczaneczka- mistrzyni udawania, że nic się nie stało.
|
|
 |
|
Kocham Cię, bo po prostu jesteś. Nie za to jaki lub kim jesteś.
|
|
 |
|
gotuj wodę o godzinie 1 w nocy - dziw się, że dostajesz opierdol
|
|
|
|