 |
Dzień 222. Prawda jest taka, że bardzo się rozczarowałam. Zawiedli mnie wszyscy - kraj, w którym żyję, Rodzina, którą wspierałam, ludzie, których nie znałam, ale chciałam poznać. Praca, w którą wierzyłam. Zasady, które okazały się nic nie warte. Dlatego proszę abyś Ty mnie dzisiaj nie zawiódł... Jesteś ostatnim z czym wiążę nadzieję...
|
|
 |
Dzień 221. Chciałabym Go jeszcze zobaczyć. Podziękować. Myślę, że On nawet nie zdaje sobie sprawy przez jaki proces rekonwalescencji mnie przeprowadził. A z drugiej strony nie jestem przekonana czy mogę pakować mu się w życie z całym swoim bagażem...
|
|
 |
Dzień 217. Życie składa się z kilku chwil. I nic ponad te chwilę się nie liczy. Jednego dnia podziwiasz wschód słońca na łodzi, ktoś trzyma Cię za rękę. A dobę później wgryzasz zęby w poduszkę i wiesz, że za tą rękę tutaj musiałabyś słono płacić. To co w jednym miejscu jest szczęściem, w innym będzie nie do pomyślenia...
|
|
 |
~Jeśli mnie kochasz, uwolnij mnie od siebie..
|
|
 |
~Ukradzione szczęście zawsze krótko trwa..
|
|
 |
Dzień 203.
Dokładnie rok temu zaczęłam swój bieg równią pochyłą w dół, chociaż wtedy wydawało mi się, że jest to ku górze.
|
|
 |
Dzień 202.
Czasami zdarza się tak w życiu, że mogę się tylko poddać. Odpuścić. "Spierdalaj", które ktoś rzucił do słuchawki było echem rozdartego serca. Wyjechałam - bez nadziei, bez wiary, bez planu.
I nagle Ktoś stanął przede mną, był ze mną robił mi kawkę i śmiał się do łez. Ma swoje 17 lat i mówi patrząc mi w oczy, że mu zależy, że w dupie ma moje 22 lata. Nie wierzę - patrzę na dziewczyny w jego wieku : wysokie, ładne, chude z długimi nogami zupełnie inne niż ja. Takie nie przeczołgane życiem. A on mówi że nie spotkał jeszcze takiej kobiety, któraby się tak śmiała...że te z Jego pokolenia tak pięknie się nie śmieją.
|
|
 |
~Twoja skóra pachnie jak ostatnie dni wakacji..
|
|
 |
~Spójrz jak ciężko lekko żyć..
|
|
 |
"Ucieka tam, gdzie to nieważne jakiego koloru są nasze twarze,
gdzie możesz kochać kogo zechcesz, jak mocno chcesz..." ..
|
|
 |
Wiem jak wyglądają moje złe dni ale nie chcę na nie czekać. Wiem, że życie to wieczna parabola, dobre dni nie oznaczają wiecznego szczęścia. Na szczęście te złe także przemijają. Chcę w to wierzyć. Czas się obudzić, wziąć głęboki oddech i mieć nadzieję na spełnienie tego, co zupełnie nierealne. Są przecież takie złudzenia które pozwalają żyć.
|
|
|
|