 |
Pewnie, że da się samemu naprawić kran, przemalować pokój, wymienić żarówkę. Da się pojechać na wakacje choćby i na drugi koniec świata. Da się samemu ugotować, nakryć do stołu, zjeść i pozmywać. Wszystko da się zrobić samemu. Tylko po co, skoro to wszystko jest o niebo lepsze, gdy robi się je we dwoje?
|
|
 |
Mogłabym pokazać ci niesamowite rzeczy, magie, szaleństwo, niebo, grzech.
|
|
 |
Jesteś jedyną osobą, którą chce mieć obok i mogę wymyślić tysiąc powodów dlaczego.
|
|
 |
Wszystko, co zdarza się raz, może już nie przydarzyć się nigdy więcej, ale to, co zdarza się dwa razy, zdarzy się na pewno i trzeci.
|
|
 |
Niech ten pieprzony rok stanie się przeszłością. Niech ta pierdolona klątwa na moją osobę się wreszcie skończy. Niech kurwa wreszcie zacznie się układać w moim życiu.
|
|
 |
Boli, jak cholera. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. To uczucie każdego poranka nasila się bardziej niż powinno. Nie potrafię krzyczeć, ani płakać z bólu. Wyczeprałam wszelkie limity. Żyję i funkcjonuję z tym smutkiem na co dzień. Skończy się to wreszcie?
|
|
 |
Żyję przeszłością, ponieważ moja teraźniejszość nie należy do najlepszych.
|
|
 |
Faktycznie, udało się jej, w tej kwestii jest lepsza ode mnie. Zniszczyła moją psychikę w dniu, gdy pojawiła się w jego życiu. Wszelkie nadzieje rozkruszyły się momentalnie. Ten ból towarzyszył mi wiele miesięcy, do wczoraj. Gdy w powiadomieniach pojawiła się jej morda z nim, czułam nicość. Złość, żal, tęsknota minęły. Definitywnie skończyłam z tą pieprzoną sytuacją. Ból odchodzi w najmniej oczekiwanym momencie, nawet zapomniałam, że był i że miałam przestać o tym myśleć. Żegnaj, już na zawsze.
|
|
 |
Tęsknię za kimś, kogo tak naprawdę nigdy nie było w moim życiu. Znajome?
|
|
 |
Nigdy nie mów, że coś Cię przerasta. Nic, co wartościowe, nie jest dla Ciebie granicą bezwzględną.
|
|
 |
Będę najgłośniejszym głosem, który szepta Ci przez ramię, by w momentach załamania myśli miały jasną barwę.
|
|
 |
Bo bez Ciebie jestem życiowym kaleką.
|
|
|
|