głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika blondyna12323

http:  www.youtube.com watch?v=uuZE IRwLNI    3

staywithme4everr dodano: 18 września 2013

Zdziwiłabyś się  ile można sobie wybaczyć.   niekoffana

staywithme4everr dodano: 18 września 2013

Zdziwiłabyś się, ile można sobie wybaczyć. / niekoffana

http:  www.youtube.com watch?v=XLwlqFFRzCg

staywithme4everr dodano: 18 września 2013

ale wierzę  że to wszystko ma jakiś sens.

zostanzemnamisiu dodano: 18 września 2013

ale wierzę, że to wszystko ma jakiś sens.

moje marzenia? właśnie pryskają  jak mydlane bańki.

zostanzemnamisiu dodano: 18 września 2013

moje marzenia? właśnie pryskają, jak mydlane bańki.

chciałabym zobaczyć jak wyglądam w oczach innych ludzi. chciałabym wyjść na chwilę ze swojej skóry.

zostanzemnamisiu dodano: 18 września 2013

chciałabym zobaczyć jak wyglądam w oczach innych ludzi. chciałabym wyjść na chwilę ze swojej skóry.

czasem brakuje mi sił  na to  co jeszcze przede mną.

zostanzemnamisiu dodano: 18 września 2013

czasem brakuje mi sił, na to, co jeszcze przede mną.

to jest właśnie ta chwila  gdy tracisz wszystko  co było Twoim życiem.

zostanzemnamisiu dodano: 18 września 2013

to jest właśnie ta chwila, gdy tracisz wszystko, co było Twoim życiem.

aż w końcu nadejdzie ta chwila  gdy przestaniesz oddychać. i będziesz pierwszym  który umarł na miłość.

zostanzemnamisiu dodano: 18 września 2013

aż w końcu nadejdzie ta chwila, gdy przestaniesz oddychać. i będziesz pierwszym, który umarł na miłość.

nigdy nie był sam. nawet przez sekundę  nie mógł powiedzieć  że nie miał przyjaciół. był rodziną  bratem  kimś bardzo ważnym.  byliśmy przy Nim zawsze  i codziennie staraliśmy się by na Jego twarzy gościł uśmiech. poświęcaliśmy dla Niego tak wiele. i co? oszukał Nas  tak bardzo. zdradził  zostawił... odszedł.. bez jakiejkolwiek walki  całkiem się poddając  tak bardzo Nas raniąc.. po prostu zniknął  na zawsze.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 18 września 2013

nigdy nie był sam. nawet przez sekundę, nie mógł powiedzieć, że nie miał przyjaciół. był rodziną, bratem, kimś bardzo ważnym. byliśmy przy Nim zawsze, i codziennie staraliśmy się by na Jego twarzy gościł uśmiech. poświęcaliśmy dla Niego tak wiele. i co? oszukał Nas, tak bardzo. zdradził, zostawił... odszedł.. bez jakiejkolwiek walki, całkiem się poddając, tak bardzo Nas raniąc.. po prostu zniknął, na zawsze. || kissmyshoes

byłeś najważniejszy. ważniejszy niż zdrowie  które tak bardzo traciłam będąc u Twego boku. ważniejszy niż zdanie rodziców  z którym walczyłam tak bardzo. ważniejszy niż przyjaciel  który ciągle się wkurwiał  i nie mógł sobie wybaczyć  że przez Ciebie ryczę. ważniejszy niż te białe kreski  które potrafiłam zdmuchnąć  gdy tylko mnie o to poprosiłeś. ważniejszy niż wszystko dookoła   najbardziej istotny  priorytetowy.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 18 września 2013

byłeś najważniejszy. ważniejszy niż zdrowie, które tak bardzo traciłam będąc u Twego boku. ważniejszy niż zdanie rodziców, z którym walczyłam tak bardzo. ważniejszy niż przyjaciel, który ciągle się wkurwiał, i nie mógł sobie wybaczyć, że przez Ciebie ryczę. ważniejszy niż te białe kreski, które potrafiłam zdmuchnąć, gdy tylko mnie o to poprosiłeś. ważniejszy niż wszystko dookoła - najbardziej istotny, priorytetowy. || kissmyshoes

 cz.1 w końcu  po prawie roku czasu byliśmy zmuszeni  a zarazem zebraliśmy się do tego  by normalnie porozmawiać.  przez dłuższą chwilę siedzielśmy w milczeniu  po prostu na siebie patrząc. sączyłam kawę  zastanawiając się nad wspólnymi chwilami  i prawie trzema latami razem. gadaliśmy długo  o dziwo. potrafiliśmy odstawić na bok własne problemy  by móc porozmawiać o czymś co było teraz priorytetem. po godzinie dyskusji  narad i burzy mózgów  mieliśmy chwilę na oddech. wyszłam przed lokal żeby zapalić   Damian wyszedł za mną.  masz ognia?    zapytałam  nerwowo wyjmując fajkę.

kissmyshoes dodano: 17 września 2013

[cz.1]w końcu, po prawie roku czasu byliśmy zmuszeni, a zarazem zebraliśmy się do tego, by normalnie porozmawiać. przez dłuższą chwilę siedzielśmy w milczeniu, po prostu na siebie patrząc. sączyłam kawę, zastanawiając się nad wspólnymi chwilami, i prawie trzema latami razem. gadaliśmy długo, o dziwo. potrafiliśmy odstawić na bok własne problemy, by móc porozmawiać o czymś co było teraz priorytetem. po godzinie dyskusji, narad i burzy mózgów, mieliśmy chwilę na oddech. wyszłam przed lokal żeby zapalić - Damian wyszedł za mną. "masz ognia?" - zapytałam, nerwowo wyjmując fajkę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć