 |
uczucie, za które kiedyś byłabym w stanie zabic. jebło.
|
|
 |
On nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo muszę walczyc o to uczucie. w sumie nie muszę, ale chcę, potrzebuję tego jak mojego zioma na melanżu i zmieny ciuchów na następny dzień.
|
|
 |
rozkurwia Cie wszystko od środka i wiesz, że jedynym lekiem jest On, lecz mimo to próbujesz wmówic sobie, że Jego obecnosc wcale nie jest taka spoko.
|
|
 |
te momenty, w których chuj wie co masz zrobic i siedzisz i mówisz, że w sumie jebie Cie to wszystko, ale On dalej jest częścią Twojego nieco popierdolonego życia.
|
|
 |
gdybyś tylko dał mi odczuc, że jestem osobą, której jesteś w stanie powiedziec wszystko, której potrafiłbyś zaufac i spędzic resztę życia, to byłaby całkiem inna sytuacja.
|
|
 |
jesteś wart więcej niż ilośc wypitych przeze mnie kieliszków wódki, a sporo ich było.
|
|
 |
i z niewiadomych przyczyn dalej chcę brnąc w tym 'czymś', czymś czego nie mogę nawet nazwac. to jak toksyczny związek, chora miłośc, której sama nie ogarniam, ale jest dla mnie tak ważna, że jestem w stanie dac za to tak dużo, jak jeszcze nikomu innemu. tak, jestem w stanie oddac mu całą siebie.
|
|
 |
uwielbiam go. jego uśmiech za każdym razem poprawia mi humor, a obecnośc jest niezbędna do pełni szczęścia. ale przychodzą momenty kiedy najchętniej jebłabym tym wszystkim.. a mimo to dalej go uwielbiam.
|
|
 |
" Niespokojnie zerkałam na ciebie, i chciałem,
Wierzyć, że z tego o czym myślisz część jest o mnie.."
|
|
 |
Między nami są 3 lata różnicy. Nie wyszłam jeszcze z gimnazjum, ale patrząc na te ich wielkie 'przyjaźnie' jest mi źle. To nie to co my. Potrafimy krzyczec na całą ulicę co nam w sobie nie pasuje, jemy pizzę popijając następnie wódą, to ona zawsze mówi 'nie niszcz się' gdy siegam po fajkę, nigdy nie powiedziała, że mnie lubi, wali do mnie po nazwisku a nie słodkim 'Oluś', razem jebiem bez popity i ona wytrzymuje moje zajawki, słucha ze mną rapu i słucha o wszystkich chłopakach, którymi się jaram, martwi się o mnie bardziej niż matka, a wkurza czasem bardziej niż siostra, wydaje mi się, ze chyba nigdy nie zje u mnie niczego innego niż chleb z pasztetem, dzielimy się każdym niusem i nie pamiętam dnia bez przypału. Dla niej będe zawsze, a nie tylko do czasu kiedy skończy się gimnazjum.
|
|
 |
Jesteś całym moim światem, najwspanialszą osobą. Moim oddechem, moimi myślami, moim całym sercem. Jesteś wszystkim co dobre i najlepsze.
|
|
 |
Nadal jestem zazdrosną egoistką. Nadal jestem uzależniona od kawy, papierosów, dobrego piwa i męskich perfum. Nadal zdarza mi się płakać. Prawie nic się nie zmieniło. Oprócz tego, że codziennie budząc się myślę o Tobie, a wieczorem pragnę abyś był obok mnie.
|
|
|
|