Nie potrzebuję żadnego pieprzonego służącego łażącego za mną i próbującego wycierać mój tyłek, śmiechu przy każdym pojedynczym żarcie który rzucę, żaden z nich nie jest nawet w połowie śmieszny -,-
Gdyby nie nadzieja że prawdziwi mężczyźni istnieją po prostu kupiłabym sobie dobry wibrator. Bo nie interesuje mnie facet który od tego urządzenia różni się tylko tym że potrafi przystrzyc trawnik. Trawnik to ja mogę sobie przystrzyc sama.