 |
`Sytuacja odwrotna, gdy szła sama na imprezę,
Była piękna, błyszczała, pachniała jaśminem i bezem.`
|
|
 |
`Ale gdy była przy nim osiągała święty spokój`
|
|
 |
`Nie chciała od niego nic prócz bycia przy nim
Ten pijany kretyn nigdy tego nie rozkminił`
|
|
 |
`Delikatna jak niemowlę, czysta jak poranna rosa.
Nie znała smaku wódki, seksu ani papierosa.`
|
|
 |
`Bóg ukrył piekło w samym środku jej serca `
|
|
 |
`Kiedy on szedł po łuku , nakurwiał się wódą czystą . Ona leżała w łóżku i nakurwiało ją wszystko `
|
|
 |
Każdy ma swój punkt widzenia. A ja mam przecinek.
|
|
 |
Wzajemna gdy niemożliwa, możliwa gdy nieodwzajemniona, ktoś znajduje gdy szukać przestaje, gdy nieobecność staje się najdotkliwszą obecnością, gdy niespełnienie jest najwyższą formą, spełnienia.
|
|
 |
Gdy mowa o jutrze, nie można być pewnym niczego.
|
|
 |
Im wyższy poziom świadomości,
tym trudniej pogodzić się z możliwością jej nieistnienia.
|
|
 |
A wszystko przeminie.
No i dobrze
Czasem jednak szybciej
Czasem trochę wolniej
No lecz co zrobić
Nie tak jak tego chcesz
Tylko zupełnie odwrotnie
Wolniej - złe. Szybciej - Dobre
A ze snu się obudzisz
Szybko bo każdy dobry
Tylko myśli przed snem
Czarne, mętne. Też złe
Lecz spać chodzą wszyscy
Nawet Ci źli muszą.
Zapominają. O Tobie.
O mnie. Śnią
Jak o wszystkim, to i o tym
O wierności. O tym co ważne
Dla mnie ważna tylko ona
Jej serce oddałem. Na zawsze
Mówią fanatyk. Lecz co zrobić
Tylko ona wierna mi, a ja jej
Wierni mi są jeszcze koledzy
Jacek i Janek. Potocznie mówiąc
Reszta? Niby jest. Bywa.
Na moment. Chwile.
Bo w końcu to bywa dobre
Każdy z nich zniknie.
Ciężko się nie odwracać
Dużo bałaganu za mną
Jak po przejściu huraganu
Wiec odwracam się nocą
Lecz się ciągle cieszę
Łapie w ręce to co mam
Nie oddam. Moje. Skarb
|
|
 |
Zniszczyć - czy być tym zniszczonym,
Odejść - czy stać się tym pozostawionym,
Wygrać za wszelka cenę - czy być wielkim przegranym...??
|
|
|
|