 |
A jeszcze chciałabym być dla Ciebie jak magnes. Chciałabym zeby jakas potężna siła cały czas Cie do mnie ciągnęła, żebyś chciał być tam gdzie ja, żebys nie mógł wyjaśnić,tego co czujesz na mój widok i zebys umiał odnalezć mnie nawet tam,gdzie nikt inny mnie nie znajdzie i żebys naprawde,niezaprzeczalnie i zawsze chciał być mój i tylko dla mnie.
|
|
 |
Nasza miłość ulotniła się razem z dymem papierosów, które wypaliłam by o tobie zapomnieć.!
|
|
 |
Są takie momenty kiedy on rozlużnia uścisk i prawie wyswobadza palce z mojej ręki, a ja robię zdziwioną minę, ale zaraz potem chwyta ją mocniej i mówi, że chciał tylko sprawdzic czy byłabym dosc silna by go puścić.
|
|
 |
Wróciło.To chyba te miligramy zadowolenia unoszą sie w powietrzu i to chyba to szczęscie tak unosi sie w powietrzu. I mogłoby być całkiem fajnie, gdyby nie to, że teraz ktoś tak całkowicie inny niz Ty trzyma moją rekę.
|
|
 |
Dominujacym uczuciem,które odczuwam w Twoich ramionach jest bezpieczeństwo.To dlatego nawet na moment nie chce zejśc Ci z kolan czy wypuścic Cie z objęć.Dajesz mi to wszystko czego niedosyt odczuwałam przez całe życie, to czego nawet miłosc mojego zycia nie potrafiła, a raczej nie chciała mi dać.
|
|
 |
Musze zabic w sobie tą pierdoloną dumę, żeby móc podbiec do Ciebie tak po prostu, rzucic Ci sie w ramiona i powiedziec Ci jak bardzo bez Ciebie wariowałam.
|
|
 |
I taka jest prawda.Na poczatku pragniesz go tak niewyobrażalnie mocno,ze aż boli.Myślisz o nim,śnisz i marzysz 24/7. Patrzysz na niego ze stadem motyli w brzuchu,masz dreszcze gdy go dotykasz i całujesz. Cały czas czekasz na wiadomosci, chcesz wiedziec co robi, o czym myśli i gdzie idzie. A potem? Pryska ten cholerny czar i wszystko powszednieje.Nawykasz do Niego,do tego wszystkiego co jest między wami.Nie przywiazujesz juz takiej wagi do tego w co jest ubrany czy do sposobu w jaki na Ciebie patrzy. Uwazasz ze to oczywiste, ze jest Twoj, myślisz ze on mysli tak samo i że macie czas aż do trumny. Ale kurwa nie macie.
|
|
 |
-Ej Ty promieniejsz! Co się stało? -No mam kogoś,to az tak widac? -Oo, jak wygląda, moge go poznac? -Nie wazne kurwa jak wygląda,dla mnie i tak jest idealny, nareszcie znalazłam kogoś kto pokochał mnie nie za zgrabną dupe, ale za to jaka jestem, rozumiesz?
|
|
 |
Ciągle słyszymy od rodziców, od starszego rodzeństwa, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka. Nienawidzę tych stwierdzeń. Czy oni nie widza, że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku. Dla małego dziecka problemem , jest to, że śnieg znikł, a dla nas? Dla nas. Tu zaczynają się schody. Pierwsze miłości, zawód na przyjaciołach, nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie. Przecież my prowadzimy beztroskie życie, które jak widać nie jest wcale takie kolorowe. / faces
|
|
|
|