 |
Mnie na niczym nie zależy, wiesz. Na niczym. Oprócz ciebie. Muszę cię widzieć. Muszę patrzeć na ciebie. Muszę słyszeć twój głos. Muszę i nic mnie więcej nie obchodzi. Nigdzie.
|
|
 |
Ale temu uśmiechowi nie można było się oprzeć. Ten uśmiech mógłby wygrywać wojny i leczyć raka.
|
|
 |
Musimy sobie mówić, co nam leży na sercu, szczególnie o tym, co nas gnębi. Może to będzie przez chwilę bolało, ale przynajmniej dzięki temu problemy nie staną się za duże. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy się nawzajem coraz bardziej ranili. A ja nie chcę, żeby tak było.
|
|
 |
każdy dzień ma ten gorzki smak
|
|
 |
''Chyba już nie umiem kochać wiesz? Tak mi przykro że nie naprawię tego co miało dać nam przyszłość. Jutro Ci napiszę, w twarz nie mam odwagi spojrzeć. Wyszło jak wyszło a dałem Tobie już chyba wszystko. Nie uważaj mnie za drania, wiesz jak było dobrze a to, że mnie nie ma to nie mój problem''
|
|
 |
Życie potrafi ranić, jak ludzie którym ufamy - mimo, że obiecywali, że zawsze już będą z nami
|
|
 |
''nie oczekuj dziś ode mnie, że nagle będę inny..''
|
|
 |
''Powiedziałem parę zbyt łatwych słów, parę zbyt trudnych. Wiem ile można zepsuć w ułamek sekundy. Jestem sumą kilku przeżyć i rozkmin a wszystko co mam to tylko zbiegi okoliczności.''
|
|
 |
Pamiętam rozstania, nie zawsze są ciężkie, bo może wyjść na lepsze jak wreszcie się pozbędziesz ciężaru. Ale jest druga strona medalu, i wtedy to nie Ty decydujesz o rozstaniu.
|
|
 |
Mówiłaś mi, że takim wszystko jedno - ból, gniew, agresja. Ja wiem, zazwyczaj dobro przyciąga przeciwieństwa.
|
|
 |
Jest ktoś kto pragnie tego bardziej od Ciebie, ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie?
|
|
 |
Układam swobodnie myśli, nie ma w nich ani grama zawiści. Szukam w sobie winy, jako jedynej przyczyny tej ciszy. Nie mogłeś kłamać, mogłam bardziej się starać. Tak wiele bym zmieniła, tak wiele oddała choćby za jeden moment tamtej październikowej nocy. — melancolie
|
|
|
|