 |
To niemożliwe, aby przestać płakać, kiedy traci się coś, czego nie można zastąpić. Czekanie boli. Zapomnienie boli.
|
|
 |
Zawsze jest ten przyszły tydzień, przyszły miesiąc, przyszłe kiedykolwiek.
|
|
 |
Bądź szczęśliwy z nią, dla siebie.
|
|
 |
A kiedy spojrzę na jej twarz - twarz, którą znam lepiej niż własną - wiem, że znaczyłem dla niej równie wiele, a może i więcej. Co dla mnie z kolei znaczy o wiele więcej, niż kiedykolwiek zdołałbym wytłumaczyć.
|
|
 |
Przedwcześnie pozbawiona złudzeń, rzygam na sztuczność uczuć.
|
|
 |
pewne sytuacje pokazały mi, jaki naprawdę jesteś. nas już nie ma, a tak na prawdę przyzwyczajenie nie pozwala mi normalnie żyć. próbuje ze mną walczyć, a ja próbuję z nim wygrać. świat wywrócił mi się do góry nogami, nie wiem czy jestem na tyle silna, by walczyć i się od Ciebie całkowicie uwolnić, zapomnieć...ale czy da radę zapomnieć? odciąć się? przecież Ty jesteś człowiekiem, który nie pozwala mi na życie bez Twojej osoby. ciągle dajesz o sobie znak, ciągle próbujesz poruszyć mój czuły punkt. błagam Cię-odejdź.
|
|
 |
Nie ma takiej siły, która nas rozdzieli, przełamie los, nie ma takiej siły, która nas odmieni, powtarzaj to.
|
|
 |
Chodź tu, rozerwij mnie na pół. Może jednak mam coś w środku.
|
|
 |
Wpuść mnie do siebie nawet, gdy bez zapowiedzi przyjdę Tobie na myśl.
|
|
 |
I znów paradoks. Bo naprawdę mało Ci potrzeba, a to i tak za wiele.
|
|
 |
Kocham Cię. Dzisiaj. Tej nocy. Jutro. Zawsze. Nawet, gdybym miała żyć tysiąc lat, przez te wszystkie lata byłabym Twoja. Nawet, gdybym miała mieć tysiąc żyć, chciałabym abyś był w każdym z nich.
|
|
 |
Przyjdź, połóż mi ręce na twarzy. Przyjdź, połóż usta na powiekach. Wiem, to raczej się nie zdarzy, ale jestem i czekam.
|
|
|
|