 |
obserwował ją, ona nie wiedziała. siedziala na ławce ze strużkami łez na policzkach, spływającymi bez przerwy. już nawet nie próbowała ocierać ich przemoczoną chusteczką. nie wiedział co ma zrobić, co powiedzieć, jak pomóc. podszedł, usiadł obok, przytulił. tyle mógł dla niej zrobić.
|
|
 |
byłam taka jak ty i czas się przyznać , bo czas wcale nie zna się na bliznach . / wdowa
|
|
 |
cierpie na brak plusika. mam szlaban. shit. jakby co to nie było mnie tu. // neast
|
|
 |
wiem , że znów będę się bać . wtedy - gdy nadejdzie szczęście . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
są takie dni gdy fałsz jest po prostu wyczuwalny w samych słowach które wypowiadacie . są dni , gdy mam ochotę wstać i pójść przed siebie . sama , tak po prostu . bez was , bez nikogo . oderwać się od tych wszystkich zatrutych przyjaźni , od ludzi którzy mają czelność nazywać się ważnymi osobami w moim życiu . są dni , gdy mam ochotę wyrwać sie z uścisku waszych obcych dłoni i pobiec do przeszłości . do czasu , w którym naprawdę było mi dobrze , do ludzi , którym naprawdę na mnie zależało , do świata , w którym nie wyczuwałam fałszu w każdej nadchodzącej godzinie . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
przecież to takie banalne nazwać kogoś swoim tlenem . dać mu do zrozumienia , że jest tak samo ważny , że bez niego po prostu nie damy sobie rady , nie przeżyjemy . ale w tej sekundzie , w tym miejscu , w obecnej sytuacji nie mogę tak po prostu skłamać . jesteś nim , czy tego chcę czy nie . jesteś powietrzem , które pokochałam z całego serca . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
liw mi elołn, kurwa! || neast rzuca palenie! TRZYMAJCIE KCIUKI PYŚKI! // neast
|
|
 |
to straszne jak wiele potrafię myśleć... w czasie wolnym nic innego nie robię
|
|
|
|