głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bittersweet2

Po paru tygodniach pozbierałaś się  ale wiesz  że nadejdzie taki dzień  kiedy znowu Go zobaczysz i w sekundzie rozsypiesz się na kawałki.

slooneczkoo dodano: 4 marca 2011

Po paru tygodniach pozbierałaś się, ale wiesz, że nadejdzie taki dzień, kiedy znowu Go zobaczysz i w sekundzie rozsypiesz się na kawałki.

Trzeba umieć zauważyć  kiedy jakiś etap życia dobiega końca. Zakończyć cykl  zatrzasnąć drzwi  zamknąć rozdział – nieważne  jak to nazwiemy  ważne  żeby zostawić za sobą to  co już minęło.

slooneczkoo dodano: 4 marca 2011

Trzeba umieć zauważyć, kiedy jakiś etap życia dobiega końca. Zakończyć cykl, zatrzasnąć drzwi, zamknąć rozdział – nieważne, jak to nazwiemy, ważne, żeby zostawić za sobą to, co już minęło.

Była to jedna z głównych lekcji  jaką staruszka wyniosła ze śmierci   życie żądało od ciebie poświęceń. Jeśli nie byłeś do nich gotowy  robiło obrażoną minę i przestawało się o ciebie troszczyć. Było kapryśne  niewyrozumiałe i stronnicze. Gdyby udało ci się jakoś rzucić mu w twarz pytanie o jego sens  nie znalazłoby odpowiedzi. Sens życia bowiem zmienia się z dnia na dzień i w zależności od człowieka.

slooneczkoo dodano: 4 marca 2011

Była to jedna z głównych lekcji, jaką staruszka wyniosła ze śmierci - życie żądało od ciebie poświęceń. Jeśli nie byłeś do nich gotowy, robiło obrażoną minę i przestawało się o ciebie troszczyć. Było kapryśne, niewyrozumiałe i stronnicze. Gdyby udało ci się jakoś rzucić mu w twarz pytanie o jego sens, nie znalazłoby odpowiedzi. Sens życia bowiem zmienia się z dnia na dzień i w zależności od człowieka.

to co było między nami nigdy nie wróci.. nie kochasz mnie..?   nie musisz !

slooneczkoo dodano: 4 marca 2011

to co było między nami nigdy nie wróci.. nie kochasz mnie..? - nie musisz !

gdyby nie to  że pojawił się ktoś inny nigdy nie poczułabym  że jesteś dla mnie tak ważny.

slooneczkoo dodano: 4 marca 2011

gdyby nie to, że pojawił się ktoś inny nigdy nie poczułabym, że jesteś dla mnie tak ważny.

wiesz  zabrałaś mi Go. zabrałaś kogoś  dzięki komu mogłam funkcjonować. kogoś dzięki komu wstawałam z uśmiechem i dzięki komu nie zasypiałam   bo rzeczywistość była tak piękna   że nie było czasu na sen. kogoś dzięki komu nauczyłam się walczyć z przeciwnościami losu i wyciskać z życia jak najwięcej. ale rozumiem i nie mam Ci tego za złe   a to tylko dlatego  że wiem iż jest z Tobą szczęśliwy.

slooneczkoo dodano: 4 marca 2011

wiesz, zabrałaś mi Go. zabrałaś kogoś, dzięki komu mogłam funkcjonować. kogoś dzięki komu wstawałam z uśmiechem i dzięki komu nie zasypiałam - bo rzeczywistość była tak piękna , że nie było czasu na sen. kogoś dzięki komu nauczyłam się walczyć z przeciwnościami losu i wyciskać z życia jak najwięcej. ale rozumiem i nie mam Ci tego za złe - a to tylko dlatego, że wiem iż jest z Tobą szczęśliwy.

nic nie boli bardziej niż fakt  że masz świadomość iż możesz zrobić ze mną dosłownie wszystko  a ja i tak Cię nie zostawię. w takich momentach zaczynam żałować  że przyznałam Ci się do miłości.

abstracion dodano: 3 marca 2011

nic nie boli bardziej niż fakt, że masz świadomość iż możesz zrobić ze mną dosłownie wszystko, a ja i tak Cię nie zostawię. w takich momentach zaczynam żałować, że przyznałam Ci się do miłości.

czasem płaczę  bo chce mi się płakać.. wtedy czuję  że uchodzi ze mnie zło..

slooneczkoo dodano: 3 marca 2011

czasem płaczę, bo chce mi się płakać.. wtedy czuję, że uchodzi ze mnie zło..

nic nie zabolało mnie bardziej jak moment  kiedy palcami zgasił palącą się świeczkę  mówiąc przy tym  że muszę wziąć z niego przykład. szkoda  że kiedy podniosłam pełna gotowości dłoń  uświadomił mnie  że miał na myśli moje uczucia  a nie płomień tej cholernej świeczki  która odbijała się w jego tęczówkach jak na jakimś ckliwym romansidle.  miałam ochotę rzucić nią mu w twarz  no ale nawet w takiej sytuacji nie miałam serca oszpecić jego ślicznej buźki.

abstracion dodano: 3 marca 2011

nic nie zabolało mnie bardziej jak moment, kiedy palcami zgasił palącą się świeczkę, mówiąc przy tym, że muszę wziąć z niego przykład. szkoda, że kiedy podniosłam pełna gotowości dłoń, uświadomił mnie, że miał na myśli moje uczucia, a nie płomień tej cholernej świeczki, która odbijała się w jego tęczówkach jak na jakimś ckliwym romansidle. miałam ochotę rzucić nią mu w twarz, no ale nawet w takiej sytuacji nie miałam serca oszpecić jego ślicznej buźki.

nic nie irytuje mnie bardziej niż moment  kiedy siedzę na znienawidzonej matmie i nie mogę rozwiązać zadania bo w myślach mam tylko Twoje wczorajsze słowa na pożegnanie. obliczam działanie  a zamiast wyniku zapisuję Twoje imię. przez tak prymitywne zajmowanie moich myśli skazujesz mnie na brak wykształcenia  skarbie.

abstracion dodano: 2 marca 2011

nic nie irytuje mnie bardziej niż moment, kiedy siedzę na znienawidzonej matmie i nie mogę rozwiązać zadania bo w myślach mam tylko Twoje wczorajsze słowa na pożegnanie. obliczam działanie, a zamiast wyniku zapisuję Twoje imię. przez tak prymitywne zajmowanie moich myśli skazujesz mnie na brak wykształcenia, skarbie.

Twój zapach jest dla mnie jak narkotyk. zacznę sobie wkrótce dawkować fiolki Twoich perfum. tak w ramach zaspokajania mojego narkotycznego głodu  kiedy nie ma Cię obok

abstracion dodano: 2 marca 2011

Twój zapach jest dla mnie jak narkotyk. zacznę sobie wkrótce dawkować fiolki Twoich perfum. tak w ramach zaspokajania mojego narkotycznego głodu, kiedy nie ma Cię obok

nie znoszę  kiedy jestem już wedle przekonana  że uda mi się z nim pożegnać raz  a dobrze  a on jakby czytając w moim myślach nachyla się nade mną  mówiąc jak kocha. uwielbia tą delikatną formę sadyzmu. kocha  kiedy przez niego kłócę się sama ze sobą. kiedy mówi mi  że odchodzi  i nie odsunie się nawet na metr  a ja wskakuję na niego oplatając nogami. 'zostań' szepczę  rozchylając usta. chociaż w myślach mam tylko bezwdzięczne 'odejdź'.

abstracion dodano: 2 marca 2011

nie znoszę, kiedy jestem już wedle przekonana, że uda mi się z nim pożegnać raz, a dobrze, a on jakby czytając w moim myślach nachyla się nade mną, mówiąc jak kocha. uwielbia tą delikatną formę sadyzmu. kocha, kiedy przez niego kłócę się sama ze sobą. kiedy mówi mi, że odchodzi, i nie odsunie się nawet na metr, a ja wskakuję na niego oplatając nogami. 'zostań' szepczę, rozchylając usta. chociaż w myślach mam tylko bezwdzięczne 'odejdź'.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć