głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bitterblack

nie mów  że kochasz  jeśli cała nasza 'miłość' ma trwać dwa miesiące.   notte.

notte dodano: 7 stycznia 2012

nie mów, że kochasz, jeśli cała nasza 'miłość' ma trwać dwa miesiące. / notte.

mam chodzić z napisem na czole ' weź mnie nie rań'   żebyś w końcu zrozumiał o co mi chodzi?   notte.

notte dodano: 7 stycznia 2012

mam chodzić z napisem na czole ' weź mnie nie rań' , żebyś w końcu zrozumiał o co mi chodzi? / notte.

upadłam po raz kolejny  powiedz   czujesz satysfakcję ?   notte.

notte dodano: 7 stycznia 2012

upadłam po raz kolejny, powiedz - czujesz satysfakcję ? / notte.

smak jego ust był nie do opisania. to w jaki sposób przytulał i całował  powodowało ciarki na moim ciele. napawałam się nim tak mocno  że czasem brakowało mi tchu. był kochany  romantyczny i słodki.. pozwalał mi chodzić w swoich koszulach i bluzach w których tonęłam. uwielbiałam jego styl  klasę i te śliczne dołeczki gdy się uśmiechał. ubóstawiałam jego czarne jak węgiel tęczówki   chciałam mieć go na wyłączność. co dzień  dawał mi miliony powodów  by uwielbiać go jeszcze bardziej. teraz wiem  że to wszystko było błędną iluzją  że on tak po prostu  ironicznie owinął mnie sobie wokół palca. czy żałuję? nie. raczej staram się  zapomnieć i liczyć na to  że nie tylko ja w tak głupi sposób musiałam cierpieć.   notte.

notte dodano: 7 stycznia 2012

smak jego ust był nie do opisania. to w jaki sposób przytulał i całował, powodowało ciarki na moim ciele. napawałam się nim tak mocno, że czasem brakowało mi tchu. był kochany, romantyczny i słodki.. pozwalał mi chodzić w swoich koszulach i bluzach w których tonęłam. uwielbiałam jego styl, klasę i te śliczne dołeczki gdy się uśmiechał. ubóstawiałam jego czarne jak węgiel tęczówki - chciałam mieć go na wyłączność. co dzień, dawał mi miliony powodów, by uwielbiać go jeszcze bardziej. teraz wiem, że to wszystko było błędną iluzją, że on tak po prostu, ironicznie owinął mnie sobie wokół palca. czy żałuję? nie. raczej staram się, zapomnieć i liczyć na to, że nie tylko ja w tak głupi sposób musiałam cierpieć. / notte.

ale może to na tym polega  że raniąc wszystkich wokół stawałam się silniejsza. bazując na upadkach innych  wznosiłam się na szczyty nienawiści. i nawet przez jakiś czas podobało mi się to. nie musiałam cierpieć i myśleć o nim. nie musiałam zagłębiać się w to  czy on choć przez chwilę o mnie pomyślał. byłam suką bez uczuć  choć w głębi serca miałam ochotę zanieść się płaczem jak małe dziecko.   notte.

notte dodano: 7 stycznia 2012

ale może to na tym polega, że raniąc wszystkich wokół stawałam się silniejsza. bazując na upadkach innych, wznosiłam się na szczyty nienawiści. i nawet przez jakiś czas podobało mi się to. nie musiałam cierpieć i myśleć o nim. nie musiałam zagłębiać się w to, czy on choć przez chwilę o mnie pomyślał. byłam suką bez uczuć, choć w głębi serca miałam ochotę zanieść się płaczem jak małe dziecko. / notte.

jest tak jak wcześniej. nie zmieniło się nic oprócz tego  że życie jest do bani  mam jedynkę z matematyki  kłócę się z matką  ojciec nie daje znaków życia  nawet pies nie przychodzi  żeby mnie pozaczepiać  bo wie  że to i tak nie ma sensu. nie ma już jego. nie mam chęci do życia  ogólnie wszystko mi się wali  staram się mieć wyjebane  raniąc przy tym wszystkich wokół. tak naprawdę nie jestem sobą  uciekam od problemów i choć kolejny raz upadam na kolana stając się bezsilnna  nie poddaję się  bo wiem  że kiedyś wróci.   notte.

notte dodano: 7 stycznia 2012

jest tak jak wcześniej. nie zmieniło się nic oprócz tego, że życie jest do bani, mam jedynkę z matematyki, kłócę się z matką, ojciec nie daje znaków życia, nawet pies nie przychodzi, żeby mnie pozaczepiać, bo wie, że to i tak nie ma sensu. nie ma już jego. nie mam chęci do życia, ogólnie wszystko mi się wali, staram się mieć wyjebane, raniąc przy tym wszystkich wokół. tak naprawdę nie jestem sobą, uciekam od problemów i choć kolejny raz upadam na kolana stając się bezsilnna, nie poddaję się, bo wiem, że kiedyś wróci. / notte.

pamiętam tamto zimowe popołudnie  kiedy podając mu dłoń przedstawiłam się i z uśmiechem na twarzy odeszłam na bok  widziałam kątem oka jak patrzy  jak swoim spojrzeniem próbuje jakby przywołać do siebie. po chwili z papierosem w ręku stał już obok  odważając się złamać barierę nieznania się każdym swoim słowem powodował uśmiech  chociaż przecież tak naprawdę znaliśmy się parę godzin  czułam  że jest coś  tak wspólnego  co łączy każdą z dusz. kilka miesięcy później  to z jego uśmiechem przy swoich ustach budziłam się każdego dnia  z jego cichym szeptem w głośnikach telefonu zasypiałam. to właśnie On  nawet ten minimalny ból usiłował dzielić na pół  przy okazji biorąc w ręce odpowiedzialność za moje życie  nigdy nie pocieszał słowami  zawsze doskonale wiedział  że są nieistotne  tutaj wręcz nieważne  wystarczał jeden ruch. przyciągał do siebie i przytulając  likwidował strach przeszywający źrenice  momentami czując jego bicie serca przy swoim  ożywiał wszystko od wewnątrz.   endoftime

endoftime dodano: 7 stycznia 2012

pamiętam tamto zimowe popołudnie, kiedy podając mu dłoń przedstawiłam się i z uśmiechem na twarzy odeszłam na bok, widziałam kątem oka jak patrzy, jak swoim spojrzeniem próbuje jakby przywołać do siebie. po chwili z papierosem w ręku stał już obok, odważając się złamać barierę nieznania się każdym swoim słowem powodował uśmiech, chociaż przecież tak naprawdę znaliśmy się parę godzin, czułam, że jest coś, tak wspólnego, co łączy każdą z dusz. kilka miesięcy później, to z jego uśmiechem przy swoich ustach budziłam się każdego dnia, z jego cichym szeptem w głośnikach telefonu zasypiałam. to właśnie On, nawet ten minimalny ból usiłował dzielić na pół, przy okazji biorąc w ręce odpowiedzialność za moje życie, nigdy nie pocieszał słowami, zawsze doskonale wiedział, że są nieistotne, tutaj wręcz nieważne, wystarczał jeden ruch. przyciągał do siebie i przytulając, likwidował strach przeszywający źrenice, momentami czując jego bicie serca przy swoim, ożywiał wszystko od wewnątrz. / endoftime

być może zbyt rzadko każde z nas zdaje sobie sprawę z tego co posiada  nie zwracając uwagi na to  że prawdziwe szczęście mamy jakby na wyciągnięcie dłoni  trwając gdzieś obok tak niezauważalnie cierpimy. wciąż żyjąc przeszłością  stąpamy po niepewnym gruncie by dotrwać jutra  własne życie stawiając pod niewielkim znakiem zapytania  ten brak zaufania światu i świadomość  że już jutro może nas tu nie być  dzień w dzień przybija coraz silniej.   endoftime.

endoftime dodano: 6 stycznia 2012

być może zbyt rzadko każde z nas zdaje sobie sprawę z tego co posiada, nie zwracając uwagi na to, że prawdziwe szczęście mamy jakby na wyciągnięcie dłoni, trwając gdzieś obok tak niezauważalnie cierpimy. wciąż żyjąc przeszłością, stąpamy po niepewnym gruncie by dotrwać jutra, własne życie stawiając pod niewielkim znakiem zapytania, ten brak zaufania światu i świadomość, że już jutro może nas tu nie być, dzień w dzień przybija coraz silniej. / endoftime.

jest tak samo  może tylko trochę smutno i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć.

notte dodano: 5 stycznia 2012

jest tak samo, może tylko trochę smutno i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć.

a jeśli kiedykolwiek pomyślisz  że warto się zakochać i oddać się pokusie  usiądź i poczekaj aż ci przejdzie.   notte.

notte dodano: 5 stycznia 2012

a jeśli kiedykolwiek pomyślisz, że warto się zakochać i oddać się pokusie, usiądź i poczekaj aż ci przejdzie. / notte.

powiedział  że odchodzi. tak po prostu  niespodziewanie. wypowiadając te słowa  czułam jak ziemia usypuje mi się pod nogami. zadawałam pytanie dlaczego? dlaczego to tak szybko prysło. przecież kochał  obiecywał  że będzie zawsze  że nie zrani  nie zdradzi i nie okłamie. a teraz? teraz jestem sama. sama muszę uporać się z problemami. tak  nie radzę sobie i cholernie mi jego brakuje. brakuje mi jego głosu  ciepła i miłości  którą tak słodko okazywał. cholernie brakuje mi jego  czyli   mojego szczęścia.   notte.

notte dodano: 5 stycznia 2012

powiedział, że odchodzi. tak po prostu, niespodziewanie. wypowiadając te słowa, czułam jak ziemia usypuje mi się pod nogami. zadawałam pytanie dlaczego? dlaczego to tak szybko prysło. przecież kochał, obiecywał, że będzie zawsze, że nie zrani, nie zdradzi i nie okłamie. a teraz? teraz jestem sama. sama muszę uporać się z problemami. tak, nie radzę sobie i cholernie mi jego brakuje. brakuje mi jego głosu, ciepła i miłości, którą tak słodko okazywał. cholernie brakuje mi jego, czyli - mojego szczęścia. / notte.

i wiesz  tu odległość nie ma najmniejszego znaczenia  chociaż każde z Nas doskonale wie  że nawet ten najkrótszy kilometr z setek innych  na co dzień odbiera całkowity sens  na kolejny oddech  na chęć trwanie w tym wszystkim  wciąż tak naprawdę nie znając podstaw tego na czym się stoi. kilometry  zamazujące w tle jakąkolwiek nadzieję na to  że w końcu kiedyś może być lepiej  że może ta granica  gdzieś pomiędzy jednym a drugim życiem wreszcie zniknie  realizując kolejno każde z marzeń  w coś co będzie bez zbędnych ale  pomimo bądź wbrew temu  coś co będzie na pewno.   endoftime.

endoftime dodano: 5 stycznia 2012

i wiesz, tu odległość nie ma najmniejszego znaczenia, chociaż każde z Nas doskonale wie, że nawet ten najkrótszy kilometr z setek innych, na co dzień odbiera całkowity sens, na kolejny oddech, na chęć trwanie w tym wszystkim, wciąż tak naprawdę nie znając podstaw tego na czym się stoi. kilometry, zamazujące w tle jakąkolwiek nadzieję na to, że w końcu kiedyś może być lepiej, że może ta granica, gdzieś pomiędzy jednym a drugim życiem wreszcie zniknie, realizując kolejno każde z marzeń, w coś co będzie bez zbędnych ale, pomimo bądź wbrew temu, coś co będzie na pewno. / endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć