 |
ja w twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem, wiarę w jutro ale nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij, jutro okłamiesz mnie po raz ostatni.
|
|
 |
widzę Ciebie, słyszę głos nie czuje dotyku często myślę o tym do bladego świtu.
|
|
 |
i znowu to samo, znowu miałam cholerną nadzieję że będzie idealnie a jednak, może po prostu nie jest mi pisane szczęście, kto wie strasznie żałuje że moje starania w stosunku do Ciebie idą na marne, zachowujesz się jak gówniarz który nic nie docenia.
|
|
 |
dzięki Tobie skumałam że ten brzydki świat jest piękny i nie liczy się tutaj nic tylko momenty.
|
|
 |
nie odstaw tu czegoś bo zniszczysz wszystkie plany, wiesz, tylko przypominam, przecież wciąż sobie ufamy, przecież wciąż się kochamy, wciąż myślimy o tym samym, zrobimy coś żeby te geny się wymieszały.
|
|
 |
ile szczęścia w sobie, ma każda mała rzecz ?
|
|
 |
tak mocno trzymał mnie za rękę jakbym miała zaraz uciec. tak intensywnie się we mnie wpatrywał jakby widział mnie pierwszy raz. tak profesjonalnie udawał że mnie kocha, że przez chwilę uwierzyłam. ♥
|
|
 |
cholera jasna... tak bardzo bym chciała... choć na chwile, na sekunde... ale nie mogę.
nie mogę się złamać. nie mogę pokazać, ze cierpię. kurwa. to boli. dość !!
|
|
 |
twoje "kiedyś" może w jednej chwili zmienić się w moje "za późno". ♥
|
|
 |
wsiadam do pociągu, gdziekolwiek mnie zawiezie. żałuję tylko, że ty mnie nie odbierzesz. ♥
|
|
 |
jesteś moją największą pokusą. kawałkiem ulubionej czekolady, podczas ścisłej diety. zakazany. niewłaściwy. i cholernie pożądany. ♥
|
|
 |
siadałam przy komputerze, czekałam 3 sekundy, ledwo zdążyłam się ogarnąć, a już witałeś mnie z gwiazdką przy dwukropku. teraz monotonia, zero wiadomości...
|
|
|
|