 |
|
jedna noc - mrok w którym zawisł Jego niespokojny, przepełniony nikotyną oddech, krótki, urywany pocałunek, łzy na naszych policzkach odbijające blask księżyca, głuche 'kocham', choć obydwoje wiedzieliśmy, że już nie potrafimy.
|
|
 |
|
najchętniej zapomniałabym o wszelkich racjonalnościach. wychodząc z domu i nie biorąc ze sobą żadnej bluzy, drobnych, komórki czy fajek - zapomniałabym o tym, co powinnam, a co jest wbrew zasadom. zwyczajnie, chciałbym wyjść nie słuchając tego, jaką idiotką jestem i jaki błąd popełniam. wyjść i podreptać wprost w Jego ramiona.
|
|
 |
|
wybaczcie na chwile, ale teraz idę się upić żebyście wydawali się ciekawsi. /getdrunk
|
|
 |
|
ten niezręczny moment kiedy twoi rodzice pytają ciebie co słychać u twojego przyjaciela z którym nie rozmawiasz od miesięcy. \ ms.inlove
|
|
 |
|
nic nie jest na stałe. a na pewno nie ludzie. nie licz na za dużo, przyjaciele stają się obcy a osoby w których się kochasz stają się po prostu przyjaciółmi. tak czy tak ludzie cię opuszczą. \ ms.inlove
|
|
 |
|
nie, już nie czekam na żadnego dennego esemesa od ciebie. skończyło się, chcesz że mną pogadać to radzę ci zrób to wnet bo nie mam zamiaru marnować swojego czasu na czekanie na takiego frajera jak ty. \ ms.inlove
|
|
 |
|
któregoś późnego popołudnia, kiedy słońce z wolna zmierzało ku zachodowi, napisała. teraz każdego dnia mam smajla na twarzy, gdy widzę ją dostępną. jak skończony głupek, powtarza mi, że jestem ogromną talenciarą, choć uważam, że przesadza. nawet nie wiem, jak wygląda, jaki ma kolor oczu, czy jak brzmi Jej głos - a jednak jest coś, coś w sposobie tego, jak pisze, co tworzy poczucie, że mogę powiedzieć Jej wszystko. jest leniem, nie lubi matmy, raz zdarzyło Jej się nie nabrudzić przy robieniu kolacji i namawia mnie, żebym włączyła śpiącej mamie kawałek 'stary niedźwiedź mocno śpi'. dosłownie, ma tak samą zrytą banię jak ja - prześwietne uczucie, uwielbiam Ją.
|
|
 |
|
uwielbiam szczerzyć się do monitora przy rozmowach z Nim ze świadomością, że mimo rozstania coś pozostało z roku przyjaźni, która wcześniej nas łączyła.
|
|
 |
|
któregoś wieczoru podasz mi szklankę pepsi, usiądziesz tuż obok i obejmiesz ręką moje ramiona - ot tak, wpatrując się w zachód słońca, znów mnie pokochasz.
|
|
 |
|
skoro pijemy za błędy.. to Twoje zdrowie, skarbie. /kwejk
|
|
 |
|
piję za Ciebie, za Twoją przyszłość, mogliśmy wszystko, szkoda że nam nie wyszło..
|
|
 |
|
-co u ciebie? -zjebałem wszystko. -a, to po staremu.. /getdrunk
|
|
|
|