 |
uwielbiałam Jego twarz zarysowaną blaskiem księżyca i nikłą przestrzeń między nami, która wielokrotnie uniemożliwiała mi oddychanie. nie przeszkadzały mi ani te poniedziałkowe worki pod oczami po weekendowych nocach spędzonych na rozmowach z Nim, ani wyjedzone z lodówki jogurty, które pochłaniał podczas niedzielnych poranków. zabijało mnie jedynie to przekonanie, że wkrótce to wszystko zniknie, czego nie zniosę. teraz? nie ma Go. po cichu, w kącie pokoju, wbijając w dłonie paznokcie, umieram.
|
|
 |
bicie Jego serca szeptało melodię Jej życia.
|
|
 |
postoję. popatrzę, jak wchodzisz. udam, że nie czuję, jak witasz mnie pocałunkiem po czym kierujesz się do kuchni, robisz sobie herbatę, mówisz coś, a pod wieczór znów zostawiasz mnie samą. ukryję, jak stopniowo burzysz mój rzekomo poukładany świat.
|
|
 |
przyznam, że Cię zdradziłam, lecz oszczędze detali bo gdybyś wiedział z kim, świat by Ci się zawalił..
|
|
 |
dzień jest zupełnie inny, gdy zaczyna się od "kocham Cię".
|
|
 |
patrze na Ciebie i widzę te niemoralne rzeczy, które moglibyśmy robić.
|
|
 |
musisz iść. wbrew przeciwnościom tego świata. idź nawet jak nie masz już do kogo wracać.
|
|
 |
Moje zaufanie w stosunku do Ciebie spadło tak nisko, że nawet nie uwierzę Ci jeśli powiesz która jest godzina.
|
|
 |
mimo wszystko, nadal nie wiem dlaczego tak bardzo chcę aby był.
|
|
 |
i love you so, but why i love you i never know.
|
|
 |
Są minuty, w których można przeżyć więcej niż przez całe lata.
|
|
 |
na tym świecie są rzeczy dużo ważniejsze od Ciebie ;]
|
|
|
|