głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika biglove3

chcesz  żebym Ci wybaczyła? pragniesz mojego powrotu? powrotu tamtych chwil  uścisków  pocałunków? na prawdę zależy Ci na tym  abym na nowo była z Tobą  pozorując  że uprzednio do niczego nie doszło  nie popełniłeś błędu  który miał ogromny wpływ na nasze relacje? pomyślałeś o czym będę myśleć opierając głowę na Twojej klatce piersiowej i jak nieznośne będą wspomnienia cisnące się do głowy? mogę Ci wybaczyć  na prawdę  ale nie zdołam zapomnieć. jeśli ewidentnie Ci zależy na moim szczęściu   nie dopuścisz do mojego zbliżenia się w kierunku Twojej osoby.

definicjamiloscii dodano: 3 marca 2011

chcesz, żebym Ci wybaczyła? pragniesz mojego powrotu? powrotu tamtych chwil, uścisków, pocałunków? na prawdę zależy Ci na tym, abym na nowo była z Tobą, pozorując, że uprzednio do niczego nie doszło, nie popełniłeś błędu, który miał ogromny wpływ na nasze relacje? pomyślałeś o czym będę myśleć opierając głowę na Twojej klatce piersiowej i jak nieznośne będą wspomnienia cisnące się do głowy? mogę Ci wybaczyć, na prawdę, ale nie zdołam zapomnieć. jeśli ewidentnie Ci zależy na moim szczęściu - nie dopuścisz do mojego zbliżenia się w kierunku Twojej osoby.

czułam Jego dłoń muskającą moje biodro. ciepły oddech drażnił skórę na karku  a do ucha wciąż wpływały coraz bardziej wyuzdane propozycje. uśmiechałam się delikatnie  zdając sobie sprawę jak mocno jest ode mnie uzależniony. napawał się moim zapachem  niczym wieloletni palacz wciągający dym nikotynowy. tym razem to mój umysł był zupełnie trzeźwy i to moje dłonie spoczywały na sterach. manipulacja odwrócona   teraz moje zasady stają na miejscu o numerze jeden.

definicjamiloscii dodano: 3 marca 2011

czułam Jego dłoń muskającą moje biodro. ciepły oddech drażnił skórę na karku, a do ucha wciąż wpływały coraz bardziej wyuzdane propozycje. uśmiechałam się delikatnie, zdając sobie sprawę jak mocno jest ode mnie uzależniony. napawał się moim zapachem, niczym wieloletni palacz wciągający dym nikotynowy. tym razem to mój umysł był zupełnie trzeźwy i to moje dłonie spoczywały na sterach. manipulacja odwrócona - teraz moje zasady stają na miejscu o numerze jeden.

delikatnie sunął dłonią po moim udzie jednocześnie przewiercając mnie tym cudownie morskim spojrzeniem. kręciłam niemo głową  nie skłonna do jakichkolwiek wyjaśnień. nachylił się ku mnie  próbując pocałować. mimowolnie odsunęłam się kawałek  kładąc Mu palec wskazujący na dolnej wardze.   w moim życiu nie ma miejsca na miłość  zrozum proszę.   wyszeptałam powoli  raniąc Go każdą kolejną literką. oddał mi swoje serce  a ja właśnie bezdusznie  bez skrupułów rozerwałam je na kawałki.

definicjamiloscii dodano: 3 marca 2011

delikatnie sunął dłonią po moim udzie jednocześnie przewiercając mnie tym cudownie morskim spojrzeniem. kręciłam niemo głową, nie skłonna do jakichkolwiek wyjaśnień. nachylił się ku mnie, próbując pocałować. mimowolnie odsunęłam się kawałek, kładąc Mu palec wskazujący na dolnej wardze. - w moim życiu nie ma miejsca na miłość, zrozum proszę. - wyszeptałam powoli, raniąc Go każdą kolejną literką. oddał mi swoje serce, a ja właśnie bezdusznie, bez skrupułów rozerwałam je na kawałki.

już myślałam  że wszystko odnalazło swój kres  poukładało się we wręcz pedantyczny porządek. myliłam się. w chwili w której rzekomo byłam przekonana o Jego stałych uczuciach względem mnie   zdałam sobie sprawę  że nigdy nie będę najważniejsza. był ze mną  trzymał za rękę  całował  przytulał  rozmawiał  dzwonił na dobranoc i pisał słodkie wiadomości na dzień dobry  ale w Jego sercu wciąż była zupełnie inna osoba. nie zapomniał.

definicjamiloscii dodano: 3 marca 2011

już myślałam, że wszystko odnalazło swój kres, poukładało się we wręcz pedantyczny porządek. myliłam się. w chwili w której rzekomo byłam przekonana o Jego stałych uczuciach względem mnie - zdałam sobie sprawę, że nigdy nie będę najważniejsza. był ze mną, trzymał za rękę, całował, przytulał, rozmawiał, dzwonił na dobranoc i pisał słodkie wiadomości na dzień dobry, ale w Jego sercu wciąż była zupełnie inna osoba. nie zapomniał.

kocham to niebiańsko szmaragdowe spojrzenie pełne miłości  którą mnie darzy. kocham te dłonie wciąż gubiące się na moim ciele w tak perfekcyjny sposób. kocham ten drżący głos  gdy mówi o swoich uczuciach. kocham Go. całego  wzdłuż i wszerz  z wszelkimi defektami. kocham za każdą rozmowę  tą zupełnie poważną  jak i tą pełną żartów. kocham za każdy uśmiech ze specjalną dedykacją dla mojej osoby. kocham za bezapelacyjną obecność  kiedy tylko jej potrzebuję. kocham... bo śnieg. bo nie ma słów  które opiszą w pełni to  co rozrywa moją klatkę piersiową i nie pozwala spać po nocach.

definicjamiloscii dodano: 3 marca 2011

kocham to niebiańsko szmaragdowe spojrzenie pełne miłości, którą mnie darzy. kocham te dłonie wciąż gubiące się na moim ciele w tak perfekcyjny sposób. kocham ten drżący głos, gdy mówi o swoich uczuciach. kocham Go. całego, wzdłuż i wszerz, z wszelkimi defektami. kocham za każdą rozmowę, tą zupełnie poważną, jak i tą pełną żartów. kocham za każdy uśmiech ze specjalną dedykacją dla mojej osoby. kocham za bezapelacyjną obecność, kiedy tylko jej potrzebuję. kocham... bo śnieg. bo nie ma słów, które opiszą w pełni to, co rozrywa moją klatkę piersiową i nie pozwala spać po nocach.

usiądźmy przy dwóch kubkach gorącego kakao  z których wciąż będzie unosić się para. przewiercajmy się spojrzeniem  pełnym wyrzutów  pretensji i nienawiści. opowiem Ci wszystko od samych podstaw. poznasz uczucie  które dawniej płynęło wprost z mojego serca w Twoim kierunku. przypomnę Ci. nigdy nie pozwolę na zapomnienie   perfidne wyrzucenie mnie z podświadomości. będę patrzeć jak Twoja osoba definitywnie zanika  zaatakowana przez tęsknotę.

definicjamiloscii dodano: 2 marca 2011

usiądźmy przy dwóch kubkach gorącego kakao, z których wciąż będzie unosić się para. przewiercajmy się spojrzeniem, pełnym wyrzutów, pretensji i nienawiści. opowiem Ci wszystko od samych podstaw. poznasz uczucie, które dawniej płynęło wprost z mojego serca w Twoim kierunku. przypomnę Ci. nigdy nie pozwolę na zapomnienie - perfidne wyrzucenie mnie z podświadomości. będę patrzeć jak Twoja osoba definitywnie zanika, zaatakowana przez tęsknotę.

nie był całym moim światem. nigdy nie oświadczałam  że bez Niego  sama  nie potrafię istnieć. kiedy pytano mnie czy jest najważniejszy  pokręcałam lekko głową  mówiąc  że o wiele bardziej liczą się dla mnie przyjaciele i rodzina. wszyscy uważali mnie za skończoną kretynkę bez krzty rozumu  a ja po prostu byłam ostrożna. zabezpieczałam się przed maksymalnym uzależnieniem  nie pokochałam Go całymi siłami. robiłam wszystko  żeby teraz  kiedy Go nie ma  nie cierpieć.

definicjamiloscii dodano: 2 marca 2011

nie był całym moim światem. nigdy nie oświadczałam, że bez Niego, sama, nie potrafię istnieć. kiedy pytano mnie czy jest najważniejszy, pokręcałam lekko głową, mówiąc, że o wiele bardziej liczą się dla mnie przyjaciele i rodzina. wszyscy uważali mnie za skończoną kretynkę bez krzty rozumu, a ja po prostu byłam ostrożna. zabezpieczałam się przed maksymalnym uzależnieniem, nie pokochałam Go całymi siłami. robiłam wszystko, żeby teraz, kiedy Go nie ma, nie cierpieć.

nie musisz grozić każdemu kto się do mnie zbliży. nie chcę  żebyś stał ciągle u mojego boku  i pilnował  aby nikt choć mnie nie drasnął. jedynie... czuły pocałunek w czoło. to wystarczy.

definicjamiloscii dodano: 2 marca 2011

nie musisz grozić każdemu kto się do mnie zbliży. nie chcę, żebyś stał ciągle u mojego boku, i pilnował, aby nikt choć mnie nie drasnął. jedynie... czuły pocałunek w czoło. to wystarczy.

bezproblemowo zasypiam. całonocne wpatrywanie się w księżyc to zwyczajne hobby.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2011

bezproblemowo zasypiam. całonocne wpatrywanie się w księżyc to zwyczajne hobby.

brakuje mi gorących dłoni ogrzewających moje przemarznięte policzki. Jego dłoni.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2011

brakuje mi gorących dłoni ogrzewających moje przemarznięte policzki. Jego dłoni.

absurd. człowiek  który dawniej był całym moim życiem  którego zapewniałam o swoich ogromnych uczuciach  od którego pocałunków byłam bezapelacyjnie uzależniona  a Jego spojrzenie potrafiło w ułamek sekundy zmiękczyć mi kolana   dziś jest mi zupełnie obcy. rozmawiam z Nim  nie wyczuwając już tej magicznej nutki  w tonie Jego głosu. dotykam Jego ramienia i nie czuję przyjemnych dreszczy na dłoniach. niby nie kocham  ale serce nadal krwawi. tęskni. tęskni za osobą  której już nie ma  bo z biegiem czasu poddała się.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2011

absurd. człowiek, który dawniej był całym moim życiem, którego zapewniałam o swoich ogromnych uczuciach, od którego pocałunków byłam bezapelacyjnie uzależniona, a Jego spojrzenie potrafiło w ułamek sekundy zmiękczyć mi kolana - dziś jest mi zupełnie obcy. rozmawiam z Nim, nie wyczuwając już tej magicznej nutki, w tonie Jego głosu. dotykam Jego ramienia i nie czuję przyjemnych dreszczy na dłoniach. niby nie kocham, ale serce nadal krwawi. tęskni. tęskni za osobą, której już nie ma, bo z biegiem czasu poddała się.

nie zaliczasz się do osób  które dopuszczam do swojego życia. nie biorę sobie Twojego zdania do siebie  i nie zamierzam stosować zmian  które mi proponujesz. nawet dogłębnie ich nie analizuję i tego się za każdym razem trzymajmy  bo wierz mi  że nie znoszę osób z fałszywą troską  którym zależy tylko na podłapaniu nowości z mojego życia  tudzież spraw sercowych.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2011

nie zaliczasz się do osób, które dopuszczam do swojego życia. nie biorę sobie Twojego zdania do siebie, i nie zamierzam stosować zmian, które mi proponujesz. nawet dogłębnie ich nie analizuję i tego się za każdym razem trzymajmy, bo wierz mi, że nie znoszę osób z fałszywą troską, którym zależy tylko na podłapaniu nowości z mojego życia, tudzież spraw sercowych.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć