 |
Powiedzmy, że nie raz już wierzyłem w to, że dam radę. Załóżmy, że dawałem. Zazwyczaj ktoś mi pomagał. Zazwyczaj potrzebowałem pomocy. Może nie do końca wychodziło, ale naprawdę chciałem, żeby wyszło. Chyba chciałem. Chciałem chyba tylko dlatego, że wiem, że Ty byś tego chciała. Przepraszam, że mi nie wyszło. Znów. Po raz kolejny się poddaje. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie wyszło. Że już nigdy nie wyjdzie. A nie wyjdzie z powodu braku czegoś co w moim życiu było jak tlen. Nie, nie jak tlen. To było tlenem. I wiesz co? To Ty nim byłaś. \mr.filip
|
|
 |
Pamiętam, jak staliśmy na pustej sali a ty po raz kolejny powtarzałaś, że nie umiesz tańczyć i że to nie ma sensu. Twoje delikatne dłonie oparte o moją klatkę piersiową wydawały się takie kruche. Włączyłem naszą ulubioną piosenkę i Twój uśmiech dał mi siłę by postawić pierwsze kroki. Widziałem jak ze skupieniem na twarzy przygryzałaś dolną wargę. Właśnie taką Cię kochałem, w nieuczesanych włosach, luźnych dresach i ten uśmiech przeznaczony tylko dla mnie. Każde nadepnięcie na stopę, odpłacałaś słodkim pocałunkiem . Pamiętam wszystko choć było tego tak mało, mam wrażenie że przeżyliśmy nasze życie najlepiej jak potrafiliśmy. Teraz jesteś częścią nieba, czegoś niezbędnego dającego życie\ mr.filip
|
|
 |
Przyjdź do mnie znów we wspomnieniu, tylko teraz proszę w lepszej wersji. Zróbmy tak, jakby to było kino 3, albo nawet 4d! Niech Cie znów zobaczę, usłyszę i poczuję. Niechaj znów zaciągnę się Twoim zapachem całując Cię po szyi i słuchając jak miarowo oddychasz. Niechaj znów poczuję Twoją dłoń w mojej, niechaj znów Cię prowadzę, albo Ty mnie. Daj mi znów usłyszeć Twój śmiech, nie ten przeznaczony dla wszystkich, tylko ten mój. Ten, którym śmiałaś się zawsze, kiedy mówiłem, że jesteś głupia, ten który tak kocham. Pójdźmy na spacer, albo choćby nawet do szkoły, ale razem. Proszę, znów poklep mnie po ramieniu i powiedz, że na pewno wygramy przed moim kolejnym meczem i daj w to uwierzyć tylko dlatego, że za każdym razem kiedy spojrzę na trybuny, Ty tam będziesz. Będziesz tam z uśmiechem, który mówi 'kocham Cie'. Przyjdź, wróć. \mr.filip
|
|
 |
Nawet z przyjaciółmi można być samotnym
|
|
 |
Jesteśmy tacy, jakimi nauczyło nas być życie.
|
|
 |
Miałeś już w życiu taki moment, w którym sam nie wiedziałeś co czujesz? Kiedy gubiłeś się w własnych myślach? Gdy kogoś Ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałeś?
|
|
 |
Wszystko było lepsze od tego czekania. W tamtych dniach każdy Twój uśmiech był czymś wyjątkowym. Nikt nie wie jakie to było trudne, jak wiele bólu przysparzał widok, w którym z każdym oddechem uchodziło z Ciebie życie. Udawałaś przed wszystkimi, że jesteś silna, powtarzałaś, że wszystko będzie dobrze i że dasz radę i mam wrażenie, że tylko ja słyszałem wtedy w Twoim głosie nuty, które miały przekonać do tego co mówisz nie tylko nas, ale też Ciebie samą. Dniami i nocami tam byłem, w szpitalu, obok Ciebie. Stawiałem Ciebie ponad wszystko i wszystkich. Jestem z Ciebie mimo wszystko dumny. Te cztery miesiące, w których walczyłaś z tym wszystkim były dla mnie szkołą życia. Wiesz? To właśnie wtedy, może nawet nieświadomie, uczyłaś mnie jak żyć, kiedy Ciebie nie ma i przepraszam, że mimo to nie umiem. \mr.filip
|
|
 |
: 'Czasami mam wrażenie, że nie żyję. że moje życie jest jakąś denną kopią, kopii. stoję obok. słyszę, czuję. ale nie jestem w stanie wykrzesać z siebie żadnej reakcji. tak jakbym stała obok ciała. moja podświadomość ma włączony tryb czuwania, ten który nie pozwala mi na racjonalne myślenie. ten, który wyprał mnie z uczuć dokładnie tak jak pierze się swoje ulubione jeansy.'
|
|
 |
Czasem mam ochotę jebnąc wszystko i
pójśc w cholere,
i zobaczyc kto pierwszy za mną podąży .
|
|
 |
szystko byłoby prostsze, gdyby każdy z nas umiał mówić wprost o swoich uczuciach, żalach, myślach...Duszenie ich w sobie sprawia, że tracimy najpiękniejsze chwile,czekając, aż wszystko samo się ułoży.Niestety... czas biegnie, wskazówki rwą do przodu z zawrotną prędkością, a ty stoisz w miejscu, wypatrując lepszej chwili...
|
|
 |
w życiu najlepsze jest to , że nigdy nie wiesz , jaki paradoks pokieruje Twoim losem . i co właściwie obróci się przeciwko Tobie.. '
|
|
 |
[2] Znów zapadła cisza. Wstałem i podszedłem do Ciebie obejmując Cię. 'Nie jest Ci zimno?' w odpowiedzi tylko pokręciłaś przecząco głową. 'Wiesz co? Myślę sobie' przerwałaś na moment, by spojrzeć na mnie 'Myślę sobie, że to niesamowite. Patrz. Mam 16 lat. Może aż 16, może tylko 16, ale już wiem co to znaczy kogoś kochać. Obudziłam się dziś i widziałam jak uśmiechasz się przez sen. To było takie genialne uczucie, patrzeć na Ciebie, kiedy nawet o tym nie wiesz i uświadamiać sobie po raz kolejny jak bardzo Cię kocham.' dokończyłaś. Nie potrafiłem nic odpowiedzieć. Przytuliłem się do Ciebie jeszcze mocniej z radością, że jesteś, że nigdy Cię nie zabraknie. A jednak zabrakło. \mr.filip
|
|
|
|