|
"Zdrada - najpodlejszy sposób w jaki można pokazać drugiemu człowiekowi jak mało dla nas znaczy. Masz wystarczająco dużo odwagi, aby poświecić dotychczasowe życie i uczucia partnera, ale nie masz ani troche odwagi, aby stanąć prosto w oczy z kimś kto kocha i cierpi, i powiedzieć "to koniec, nie kocham Cię już, przepraszam", bo co? bo to przecież oczywiste, że od dawna wam się nie układa?! gówno prawda, może to Tobie się nie układa związek, bo się na nim nie potrafisz skupić?".
|
|
|
"I ta świadomość, że nie chcesz już innych ramion, innych ust, innych słów, innych snów. Ta pewność, że nie chcesz innego uśmiechu o poranku. Kiedy już wiesz, że chcesz czekać tylko na jego powrót, nikogo innego, tylko w niego wtulona chcesz spokojnie zasnąć. Chcesz tylko jego".
|
|
|
Usiadła i najnormalniej w świecie zaczęła płakać, Chociaż nie. Ona nie płakała, ona wyla, krzyczała i znowu przeklinala Boga. Miała dość, mózg podsuwał jej różne obrazy, straszne obrazy. Resztkami sił walczyła, żeby wyrzucić je z głowy. Nie chciała już żyć, już się poddała. I wie, że dla Niej już nie ma ratunku, po prostu nie ma...
|
|
|
Wczorajsza rozmowa dużo mi dała. Przegadalismy pewne rzeczy, zrozumieliśmy pewne rzeczy. Jak to napisałeś, niech się dzieje co chce. Nie chcę już Cię stracić, Ty tak samo. Dalej będziemy udawać, ale teraz przynajmniej razem. Kocham Cię, kocham Cię najmocniej na świece...
|
|
|
To wszystko to jakaś kpina, kiepski dramat, cholerny żart. Śmieje się, żartuję, spotykam z ludźmi, ale w środku krzyczę. Krzyczę, ale nikt nie słyszy tego krzyku. Myślałam, że opanowałam sztukę maski do perfekcji, ale wczoraj ktoś mi powiedział, że cały czas mam cholernie smutne oczy. Uciekłam, żeby nie płakać. Kilka wymienionych zdań wczoraj, kilka liter, ale zdążyłam napisać wszystko. Zamilkles, a ja wiem, że trafiłam w punkt. I wcale nie jest mi z tym lepiej, kiedy znam prawdę. Ty mi się przydazyles, a to najpiękniejszy prezes od życia, jaki mogłam dostać. Nigdy nie powiem, że byłeś błędem i pomyłką. Bo teraz wiem, że już nigdy nikogo tak nie pokocham...
|
|
|
Nie obarczaj pięknem swojej duszy kogoś kto nie ma poczucia estetyki.
|
|
|
Zaraz minie rok, od kiedy Cię pierwszy raz ujrzałam. Rok, który tak bardzo zmienił moje życie. Teraz? Teraz się mijamy bez słowa, udajemy, że się nie znamy, ale w sumie przecież tego chciałam. Ale dojrzałam do tego, żeby się pożegnać na zawsze. Zaraz znikne stąd, zmienię numer, zablokuje gdzie się da. Znikne z Twojego świata i z Twojego życia. Przepraszam za wszystko, zawsze już będziesz miał swoje prywatne miejsce u mnie w sercu...
|
|
|
Hypnotize this love out of me, without your air I can't even breathe.
|
|
|
Pozwól, że Ci wytłumaczę co to znaczy autentyczność.
|
|
|
Znam Twoje najlepsze dni i te najgorsze, niezależnie, czy masz nastrój na setę i koronkę, wystarczy, że mam Ciebie obok mnie i serio wątpię, że potrafię to wyrazić prościej.
|
|
|
Miłość jak nienawiść wraca, kiedy dajesz ją.
|
|
|
|