|
Dzień 8. Przeszłam przez ciemność. Doszłam do dna. Nie widziałam nadziei. Szukałam czegokolwiek, pomocy w samotności. Z dna szuflady wyciągnęłam różaniec. I choć nie wierzę. Ściskałam go w dłoni i błagałam Matkę Boską o nadzieje, o siłę, o cokolwiek. I przyszła. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, magia czy coś jeszcze innego, coś ponad ten cały syf...
|
|
|
Mogę być tą, która uciekła. Mogę być tą, której tak naprawdę nigdy nie było w Twoim życiu i której nigdy nie będzie. Zawsze będę jednak tą, która miała wystarczająco dużo odwagi, aby powiedzieć Ci, jak się wtedy czuła i jak czuje się teraz. Zawsze będą tą, która cierpiała. Tą, z którą nie jesteś
|
|
|
A jeśli widzi się przeszkody lub powody dla których nie jest się pewnym czy się powinno z kimś być, odpowiedz zawsze powinna brzmieć nie. Prawdziwej miłości nie straszne przeszkody
|
|
|
Miłość, którą kochamy i chcemy zachować ma paskudną tendencję do umierania na naszych rękach. Przeważnie pada na milczenie. Natomiast miłość jakiej nie chcemy przetrwa nawet jeśli zrobimy wszystko co w naszej mocy by ją unicestwić.
|
|
|
Ciężko jest opuścić osobę, którą się kocha, nawet jeśli tej miłości nie otrzymujemy w zamian. Okłamujemy się, że on nie jest taki zły, że musi nauczyć się kochać i wszystko się zmieni. Nie fantazjuj, jak mógłby wyglądać Wasz związek, "gdyby tylko". Nie ma żadnego "gdyby tylko". Dokładnie wiesz, jak było i jak jest. Obydwoje staraliście się ze wszystkich sił, ale coś po drodze nie zadziałało. Nie można żyć nadzieją na lepsze
|
|
|
W każdej minucie dnia chce się cieszyć, cieszyć z tego ze jest dobrze, ze jesteś i ze mogę na Tobie polegać tak samo jak Ty na mnie
|
|
|
"Tak, martwię się o Ciebie.Wiesz dlaczego? Bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej niż na swoim."
|
|
|
"Złam mi serce. Złam je tysiąc razy, jeśli zechcesz. Możesz z nim robić, co chcesz, bo należy tylko do ciebie".
|
|
|
Dzień 6. Leżę. Nic się nie zmieniło. Dzisiaj nie daję sobie rady z bólem. Wiem, że się nie odezwiesz, ale zupełnie nie przeszkadza mi to, że czekam, a od czekania wykręca mnie na drugą stronę. Chcę mi się wyć. Uspokaja mnie trochę zielone światełko na FB. Nie umiem znieść tego, że jesteś zaledwie kilka kilometrów ode mnie i nie chcesz przyjść. Nawet teraz. Chcę abyś już wyjechał. Żebyś układał sobie to życie. Twoja nieobecność gdy jesteś paraliżuje mnie.
|
|
|
Dzień 5. Chciałam wierzyć że to między nami było warte więcej. Chyba najgorsze są te miłości "zapałkowate". Te, które zaczynają się po alkoholu i są na 200%. 200% emocji, wrażeń, przygód, bycia ze sobą, tlenu w płucach, szczęścia, śmiechu, poznawania się. i gasną. szybko. jak zapałka. Nagle robi się ciemno i zimno, a pudełeczko jest puste. A ja zostałam jak ta "dziewczynka z zapałkami" tylko, że plan od początku był kiepski. Nie da się przeżyć zimy ciepłem zapałki...
|
|
|
"Kłamałem, mówiąc, że nie będę płakał po jej stracie. Płakałem, mówiąc, że nie będę więcej kłamał"
|
|
|
Bo czasami miłość znaczy za mało..
|
|
|
|