 |
a może umrzeć z miłości to tak naprawdę zniknąć dla reszty świata i żyć we własnym? wiesz, taki twój kawałek nieba, część galaktyki zupełnie na wyłączność.
|
|
 |
będzie dobrze. teraz będzie najtrudniej, a potem będzie już dobrze.
|
|
 |
wiesz jaka jestem dzięki tobie szczęśliwa, pomimo, że cię nie mam?
|
|
 |
ej koleżanko, znudziło ci się życie z prostymi zębami?
|
|
 |
nie chcesz to nie kochaj. nie pisz, nie dzwoń, ale zobaczymy, ile tak wytrzymasz.
|
|
 |
wiesz co? kiedyś myślałam, że nie masz uczuć, bo nie potrafiłeś obdarować mnie tą miłością. a teraz? teraz jednak uważam, że masz tych uczuć zbyt wiele, skoro potrafisz darzyć nią aż tyle kobiet.
|
|
 |
od siódmej klasy siedzieliśmy razem w ławce, zamiast notować lekcje, robiliśmy plan jak zabić wychowawcę.
|
|
 |
uderz mnie w twarz, gdy o nim wspomnę.
|
|
 |
nie mów "obiecuję" tylko "postaram się" - jak nie wyjdzie to mniej zaboli.
|
|
 |
tylko ci najbliżsi nie wypowiadają przy mnie twojego imienia, bo wiedzą jak to boli.
|
|
 |
i wciąż czytam smsa, którego dostałam od niego pół roku temu: "malutka, nigdy cię nie zostawię, jesteś dla mnie wszystkim".
|
|
 |
to takie głupie uczucie. krztusić się łzami z bólu, gdy obok siebie masz swoje największe marzenie.
|
|
|
|