 |
Tak po prostu z wielkiej i szczęśliwej miłości zrobiła się szara codzienność, która nie dawała szczęścia tylko smutek.. więc postanowili się rozstać. .
|
|
 |
W dzień walentynek po prostu nie wytrzymała. Była mocno umalowana ale nie zwracała na to uwagi, popłakała się jak małe dziecko przy znajomych w szkole.. idąc taka rozmazana na lekcje zobaczyła jego i odwróciła głowę.. Potem do końca dnia zastanawiała się czy widział łzy spływające po jej policzkach...
|
|
 |
Tyle razy przepraszałeś, tyle razy mówiłeś że już nie będziesz tego robił, że się zmieniłeś, ja wierzyłam .. a co się okazuje ?.. jesteś ciągle takim samym chamem jak dawniej..
|
|
 |
Ze łzami w oczach powiedziała, że musi się do czegoś przyznać swojej przyjaciółce.. Udawała, że tamten wieczór nie miał dla niej nawet najmniejszego znaczenia.. Ale nie mogła jej oszukiwać, powiedziała prawdę, że po prostu dała się zbajerować jak gówniara.. !.
|
|
 |
Mówiłeś że to jest jeszcze małolat.. że potrrzebuje kogoś starszego, byłeś taki czuły i miły, a na drugi dzień zachowywałeś się jakby wczoraj się nic nie stało..
|
|
 |
myślałam, że nie potraktujesz mnie tak jak ją. że nie będę kolejną twoją dyskotekową przygodą. a jednak.. znasz kogoś całe swoje życie, myślisz, że jest kimś innym a jednak.. nawet taka osoba potrafi Cię zawieść.
|
|
 |
najgorzej jest jak dochodzi do chwili kiedy zastanawiasz się kogo kochasz i z kim chcesz spędzać swój wolny czas..
|
|
 |
ahh. tak. lepszego widoku nie można było zastać.. jebana trójca. odpowiednio dzisiaj w walentynki się dobraliście. gratuluję wam ; -)
|
|
 |
uwielbiam Twój styl bycia wkońcu nie masz nic do ukrycia ;) / demonologiaaaa
|
|
 |
Wiesz co mnie najbardziej ucieszyło, że jak bawiliśmy się na jednej dyskotece to zajebiście było, nie tańczyliśmy razem ale bawiłam się świetnie pokazując Tobie co straciłeś, a ty chyba już potem nie mogłeś tego przeżyć i wyszedłeś z sali.. kocham cie za to że czasami żałujesz jak jest już za późno..
|
|
 |
Siedziała i słuchała jakiś zamulających piosenek i zastanawiała się czemu tak naprawdę jest smutna..Czy dlatego, że jest najukochańszy to ktoś kto potraktował ją strasznie, czy przez kolegę z którym odawaliła coś na dyskotece.. Chyba nie przez tego co już z nim nie jest tylko przez tego co ją tak jednego dnia podziwiał, prawił komplementy ojejeju, a nastepnego jakby nigdy nic nawet nie powiedział słowa.
|
|
 |
Chciała mu powiedzieć, że to co zdarzyło się na piątkowej dyskotece, ten pocałunek nie miał nawet najmniejszego znaczenia, ale co zrozumiała ?. Zrozumiała, że miało to jakieś znaczenie dla niej, że potrzebowała osoby która powie jej pare miłych rzeczy.. Ale co sie okazało on taki wspaniały był tylko tamtego wieczoru. Doszło do niej że po prostu ma cholernego pecha..
|
|
|
|