 |
Abstrakcyjne słowa, które stają mi w gardle, a trudność ich wymowy jest wręcz absurdalna. Usta drżą mi jak nigdy wcześniej, a Ty stoisz przede mną z litością w tęczówkach, pytając czy dobrze się czuję. Świetnie, pomimo serca walącego jak wirująca pralka i faktu, że robię z siebie skończoną idiotkę. Tak , świetnie .
|
|
 |
I właśnie teraz otworzyły Ci się oczy .Teraz, kiedy mi udało się zapomnieć, wszystko jakoś poukładać, posklejać. Wracasz jak gdyby nigdy nic, po raz kolejny robisz mi burdel z podświadomości, bez żadnych skrupułów.
|
|
 |
Kiedyś się z Niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz. Nie mogę wykreślić Go ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. I nie powiem też " jesteś w moim życiu zbędny "- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie... Ale nigdy nie byłeś mój.
|
|
 |
"W życiu miałam wiele scen, które widziałam w zwolnionym tempie...
Nie raz odnoszę wrażenie, że wychodzę ze swojego ciała i przyglądam się sobie z zewnątrz.
Umieram wtedy ze wstydu, walczę z rumieńcem. I uśmiecham się.Rozumiem,
że wraz z tymi chwilami moje życie zmienia się na zawsze.
|
|
 |
życie kopie w dupe zbyt często za mocno.
|
|
 |
Nie ma się czego bać, i chlać i chlać i chlać ziom.
|
|
 |
wątpiłem wczoraj, piłem wczoraj, dziś mam kaca.
|
|
 |
Jak spotkasz ich, pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.
|
|
 |
Zima jest piękna ale nocą. Na ulicach jest cicho, można po prostu wyjść i włóczyć się bez końca. Masz pewność, że nikogo nie spotkasz. Jesteś sam.Ty, twoje myśli i padający śnieg. I tu tkwi ta magia, która znika z nasataniem dnia.
|
|
 |
Próbuję się z tego śmiać
Ukryć to wszystko w kłamstwach
|
|
 |
ta sytuacja trwa, nie ma to już sensu.
|
|
 |
Ty wiesz jakie są cztery zasady najważniejsze w życiu? Po pierwsze - nigdy nie odmawiaj zaproszeń, po drugie - patrz rozmówcy prosto w oczy, po trzecie - jeżeli cierpisz to znaczy, że było warto i po czwarte - nie nadużywaj gościnności.
|
|
|
|