 |
Potem będę tak... tak bardzo niecierpliwa, aż zetrzesz z moich ust najmniejsze ślady dnia. To na naszej drodze rozstąpi się morze. Będę wierzyć, że pokonam ból, pokonam lęk. Nim będziemy sami łukiem ciał rozgrzanych, narysuję je, ich każdy mały cień.
|
|
 |
Są ludzie, są serca, jeden żar. Są myśli namiętne, w Twoich ja.
|
|
 |
On jednego pragnął, o jednym śnił, by z kimś mógł się budzić rano. Dla takiej chwili gotów oddać był skrzydła u swoich ramion, lalalala... A ile to już razy sam Bóg do siebie go wzywał, po stokroć tłumaczył mu, że przecież jest aniołem wolnym od trosk.
|
|
 |
Jeśli ktoś kocha nas aż tak bardzo, to nawet jak odejdzie na zawsze, jego miłość będzie nas zawsze chronić. Ta miłość jest w twojej skórze. Nie żałuj umarłych, Harry, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości.
|
|
 |
"Dałaś mi nowe życie, w zamian podarowałem Ci moje serce. Kocham Cię, Moniko." Najukochańszy wyciskacz łez w całym moim życiu.....
|
|
 |
Słowa staniały. Rozmnożyły się, a straciły na wartości. Są wszędzie. Jest ich za dużo. Mrowią się, kłębią, dręczą jak chmary natarczywych much. Ogłuszają. Tęsknimy więc za ciszą. Za milczeniem. Za wędrówką przez pola. Przez łąki. Przez las, który szumi, ale nie ględzi, nie plecie, nie tokuje.
|
|
 |
Tak bardzo chciałabym, żeby jutro mogło się to zmienić, żebym mogła dać Ci to, co chcę Ci dawać i dostać to od Ciebie.
|
|
 |
Wszystko trwa. Sam dobrze wiesz, że upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem.
|
|
 |
Gdy patrzę w Twoje oczy, może wciąż jestem naiwna... Lecz gdy patrzę w nie, czuję, że minie wszystko, co jest złe. Lecz nic nie zostało z moich marzeń, z moich planów, zobacz... Mam dosyć iść tak gdzieś bez planów, wciąż od nowa zaczynać coś, nie kończyć, pomyśl o nas. Naprawdę ciężko będzie nam się nie rozłączyć.
|
|
 |
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz?Ty jesteś tam, ja jestem tu... Nie wiem, co trzeba zrobić już i chciałabym dziś mieć już pod nogami pewny grunt i żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już.
|
|
 |
Gdy patrzę w Twoje oczy, wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść. Chcę mieć Cię tutaj, dziś.
|
|
 |
Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
|
|