 |
Mamo, dasz mi 5 zł? - co? 4 złote? Po co ci 3 złote? Za 2 złote nic nie kupisz. Masz złotówkę. [/ onajestkurwa
|
|
 |
to ten koleś, który codziennie biega po mieście szukając fazy.
|
|
 |
Właśnie próbuję się wcisnąć w najciaśniejszy kąt mojego domu, ukrywając szare łzy przed resztą świata, tylko po to, by nikt nie wiedział. Wiesz, nie pamiętam już, jak wygląda mój uśmiech, mówiłeś kiedyś, że jest tym najpiękniejszym. Postaram się wierzyć Ci na słowo. Liczba nieodczytanych wiadomości wciąż się zwiększa, ale nie martw się, tych od Ciebie wcale tam nie ma. Te od Ciebie po przeczytaniu spisuję do wielkiego zeszytu, w kolorze Twoich tęczówek. Nie pytaj mnie po co, bo ja nie pytam Ciebie dlaczego. Wiesz, nie napiszę więcej, bo żebra miażdżą mi serce, a łzy utrudniają oddychanie. Tylko pamiętaj, żeby się mną nie przejmować: to nie w Twoim stylu. / frugo
|
|
 |
nie ma powodu dla którego miałabym pozwolić ci wyjść i żyć spokojnie. łzy płyną mi po policzkach, pozwalam ci odejść, poddaje się. ale zanim przyłożę sobie broń do skroni powiem ci to...Zrobiłabym wszystko, by pokazać, jak bardzo cię uwielbiam. ale to już skończone, za późno by ocalić naszą miłość.. obiecaj mi tylko, że pomyślisz o mnie za każdym razem kiedy zobaczysz gwiazdę na niebie.
|
|
 |
wlałam w ciebie swoje serce, przestałam się bronić.
|
|
 |
jakaś eksplozja, za każdym razem kiedy cię przytulam. jakiś emocjonalny roller coaster.
|
|
 |
jeśli to zjebiesz, bo ja się sparzę, pokażę ci co znaczy naprawdę cierpieć.
|
|
 |
dotykamy się - czuje dreszcze, przytulamy się - to za mało. ale wystarczy bym zaczęła zastanawiać się, co przyniesie nam przyszłość.
|
|
 |
kochałam Cię i zapewne oczekujesz, że dodam teraz krótkie 'jak przyjaciela', czy 'jak brata' - cóż, nie. kochałam Cię, jak faceta z którym mogłabym sypiać do końca życia, w którego ramionach mogłabym się budzić i przy którego boku jadałabym śniadania i kolacje - spaghetti plus czerwone wino - tuż po pracy. kochałam przy każdym wdechu, każdym uderzeniu serca, do cna możliwości. nie wiń mnie - moje serce od zawsze podążało swoimi ścieżkami mając kompletnie w nosie sugestie rozumu.
|
|
 |
przejeżdżając dzisiaj obok naszego miejsca zauważyłam parę. widziałam chłopaka z niebiesko-zielonymi oczami z grzywką opadającą na czoło i aroganckim uśmiechem. była z nim dziewczyna, drobna brunetka. patrzyła na niego z taką miłością i miała te iskierki w oczach, takie jak ma się wtedy gdy patrzy się na kogoś kogo się bardzo, bardzo kocha. wiesz kto to? to byliśmy dawni my.
|
|
 |
ulalalala! w góre wódka! dzisiaj balujemy jakby miało nie być jutra!
|
|
 |
żałuję, że zapomniałam jak smakowało mleko przyjmowane od mamy za niemowlaka, jakim uczuciem był moment, kiedy odczepiono mi dwa tylne kółka przy rowerze, co miałam w głowie, gdy uważałam zeszyt ucznia do pierwszej podstawówki za trudny. dlatego teraz uparcie staram się pamiętać. koduję wspomnienia na zdjęciach, czy w pamiętniku, którego swoją drogą z czasem schowałam na dnie szafy chcąc zamknąć definitywnie rozdział związany z Nim, i do dziś nie potrafię Go stamtąd zabrać. uwielbiam sobie przypominać - odtwarzać w głowie sekunda po sekundzie chwilę, kiedy zbliżał się po raz pierwszy swoimi ustami do moich, unaoczniać uczucie, gdy po raz pierwszy poczułam pod sobą kroki galopującego konia, jak i euforię wynikającą ze zrozumienia, iż w moim sercu zagościł jeszcze jeden mężczyzna bijąc o głowę tatę, czy też dziadka.
|
|
|
|