 |
I zaczęło łzawić niebo i napawać niepokojem i oboje już nie mieli wtedy nic do stracenia.
|
|
 |
przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić.
|
|
 |
mimo że się staram już nie mogę dziś oddychać tobą.
|
|
 |
nie wierzysz bo to bzdura albo wierzysz bo się boisz i szukasz słów w chmurach, chociaż życie to nie komiks. dobrze wiem jak to boli niosę ciężar doświadczeń, spójrz w serce choć wiem, że nie zechcesz tam patrzeć.
|
|
 |
Nie chce przeżywać już niczego więcej, nie chce żeby spotkało mnie cokolwiek nowego, nie chce, wydaje mi się, że nie byłabym w stanie tego znieść.
|
|
 |
sprawiał, że kawa każdego ranka smakowała inaczej. potrafił ze zwykłej upalnej niedzieli zrobić niezapomnianą niedzielę. na twarzy pojawiał się uśmiech nawet gdy z oczu płynęły łzy. jego usta idealnie łączyły się z moimi i mimo, że czasem jego dłoń gubiła się gdzieś pomiędzy moimi łopatkami, a pośladkami, sprawiał, że pragnęłam wciąż więcej i więcej. coś co kiedyś wydawało mi się niedorzeczne, nagle stało się czymś kojarzącym ze szczęściem. gdy ktoś pytał jak brzmi definicja szczęścia ja opisywałam go od ciemnych włosów, do malinowych ust. od podbródka do podbrzusza i od podbrzusza do samych stóp. od serca do mózgu, i od mózgu po same czubki duszy.
|
|
 |
Patrzył na mnie i uśmiechał się tak, jakby znalazł 3 kilogramy trawy w siatce na ławce w parku.
|
|
 |
Jeżeli będziesz w stanie zaakceptować każdą moją wadę wtedy będę pewna, że to miłość.
|
|
 |
Że ja niby mam Ci za coś dziękować? Że niby mam podziękować za to, że byłeś częścią mojego życia przez jakiś tam czas? Nie kochany, na podziękowania to byś sobie zasłużył, gdybyś umierał trzymając mnie za rękę, na której widniałaby obrączka. Obrączka, która połączyła nasze drogi na całe nasze ziemskie życie. Gdyby Twoimi ostatnimi słowami, były te dwa słowa skierowane wprost do mnie - "Kocham Cię". Uwierz, wtedy bym Ci dziękowała z całego serca, że Cię poznałam. Więc nie dziw się, że mijam Cię z zupełnie obojętną miną na ulicy. Gdyby los widziałby nas w przyszłości razem - zakochanych, z pewnością Bóg dałby Ci więcej rozumu. / believe.me
|
|
 |
Nie to, że Cię nie lubię. Ja po prostu ma ochotę Ci przyjebać, kiedy widzę Twoją zjebaną twarz w zasięgu mojego wzroku. / believe.me
|
|
 |
każdy kolejny dzień z nim, jest najszczęśliwszym dniem na ziemi.
|
|
 |
Co wy wiecie o nienawiści? Co wy wiecie o nienawiści do własnej osoby? Co wy wiecie o nienawiści do swojego ciała? Co wy wiecie o nienawiści każdej swojej cechy charakteru? Jak mam wam wytłumaczyć, że każda moja potencjalna zaleta jest dla mnie wadą. Że nie cierpię siebie tak bardzo, że czuję się okropnie w swoim towarzystwie. Że nie potrafię znaleźć w sobie choć jednej rzeczy, którą bym zaakceptowała. Skąd możecie wiedzieć, co siedzi w mojej głowie? Co wy możecie wiedzieć o mnie, skoro ja sama siebie nie znam. / believe.me
|
|
|
|