głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bezkarnamarzycielka

 Chcę kogoś  kto będzie mógł mnie złapać za rękę  i nie puszczać. Kogoś  kogo będę mogła przytulać  i kto będzie chciał przytulać mnie. Kto nie będzie kłamać wyznając mi miłość. Chcę szczęścia  prawdziwego  a nie sztucznego  wymuszonego. Gdy sama wmawiam sobie  że jest dobrze. Chcę spędzać zimowe wieczory pijąc czekoladę z bitą śmietaną  oglądając po raz setny Kevina Samego w Nowym Yorku  grzać się pod kocem  ale nie samotnie  tylko w uścisku tej osoby. Chcę zimowych spacerów przy przymrozku  albo późnych jesiennych powrotów do domu. Żeby w momencie taki jak ten ktoś siedział przy mnie. Albo gdy nie mogę spać w nocy  żeby ten ktoś był  gdy się obudzę z kolejnego koszmaru  i spojrzę na tą osobę  żebym się uśmiechnęła i spokojnie przytuliła twarz do poduszki. Żeby mogła się za kimś chować podczas oglądania horrorów  i kłaść się przy niej ze śmiechu przy oglądaniu komedii. Żebyśmy wychodzili ze znajomymi w piątki na piwo  do pubu  a później wracali zmęczeni  i rozmawiali  dopóki ktoś nie zaśnie.

dddiabelekkk dodano: 22 czerwca 2012

"Chcę kogoś, kto będzie mógł mnie złapać za rękę, i nie puszczać. Kogoś, kogo będę mogła przytulać, i kto będzie chciał przytulać mnie. Kto nie będzie kłamać wyznając mi miłość. Chcę szczęścia, prawdziwego, a nie sztucznego, wymuszonego. Gdy sama wmawiam sobie, że jest dobrze. Chcę spędzać zimowe wieczory pijąc czekoladę z bitą śmietaną, oglądając po raz setny Kevina Samego w Nowym Yorku, grzać się pod kocem, ale nie samotnie, tylko w uścisku tej osoby. Chcę zimowych spacerów przy przymrozku, albo późnych jesiennych powrotów do domu. Żeby w momencie taki jak ten ktoś siedział przy mnie. Albo gdy nie mogę spać w nocy, żeby ten ktoś był, gdy się obudzę z kolejnego koszmaru, i spojrzę na tą osobę, żebym się uśmiechnęła i spokojnie przytuliła twarz do poduszki. Żeby mogła się za kimś chować podczas oglądania horrorów, i kłaść się przy niej ze śmiechu przy oglądaniu komedii. Żebyśmy wychodzili ze znajomymi w piątki na piwo, do pubu, a później wracali zmęczeni, i rozmawiali, dopóki ktoś nie zaśnie."

'Takiego melanżu nie widział nikt  nigdy dotąd'

dddiabelekkk dodano: 22 czerwca 2012

'Takiego melanżu nie widział nikt, nigdy dotąd'

Sama nie wiem czy bardziej mnie to śmieszy czy wkurwia.

dddiabelekkk dodano: 22 czerwca 2012

Sama nie wiem czy bardziej mnie to śmieszy czy wkurwia.

i zakochuje się w Tobie z dnia na dzień coraz bardziej.

znienawidzona dodano: 21 czerwca 2012

i zakochuje się w Tobie z dnia na dzień coraz bardziej.

Tylko On może mówić że mam bałagan w pokoju  tylko On może marudzić że nie wymieszałam mu herbaty  tylko On może zabraniać mi palić szlug tylko On może gryźć mój język  łaskotać mnie  wygłupiać się ze mną tylko z Nim mogę urządzać bitwy na poduszki   tylko On może palić ze mną blanta po kryjomu  tylko Jemu mogę robić kanapki obiady i kolecje tylko z Nim mogę się kłócić o największe głupoty świata tylko On może bawić się z moim psem  tylko z Nim mogę oglądać mecze  a nawet jakieś beznadziejne filmy i śmiać się bez przerwy  tylko On może całować mnie po szyji  patrzeć mi w oczy. Tylko On potrafii w bardzo krótkim czasie wywołać uśmiech na mojej twarzy.Tylko z Nim w taki sposób mogę rozmawiać o uczuciach.

znienawidzona dodano: 21 czerwca 2012

Tylko On może mówić,że mam bałagan w pokoju, tylko On może marudzić,że nie wymieszałam mu herbaty, tylko On może zabraniać mi palić szlug,tylko On może gryźć mój język, łaskotać mnie, wygłupiać się ze mną,tylko z Nim mogę urządzać bitwy na poduszki, tylko On może palić ze mną blanta po kryjomu, tylko Jemu mogę robić kanapki,obiady i kolecje,tylko z Nim mogę się kłócić o największe głupoty świata,tylko On może bawić się z moim psem, tylko z Nim mogę oglądać mecze, a nawet jakieś beznadziejne filmy i śmiać się bez przerwy, tylko On może całować mnie po szyji, patrzeć mi w oczy. Tylko On potrafii w bardzo krótkim czasie wywołać uśmiech na mojej twarzy.Tylko z Nim w taki sposób mogę rozmawiać o uczuciach.

PYTANIE: Wolicie piłki Moltena czy Mikasy?

definicjamiloscii dodano: 18 czerwca 2012

PYTANIE: Wolicie piłki Moltena czy Mikasy?

na dłuższą metę  samotność mnie przeraża. nijako potrafię wyobrazić sobie na tą chwilę siebie wiążącą się z kimś do maksimum poważnie z wkładaniem w to całego serca. mam czas   ciągły argument  by odwieść wszelkie zmory. a gdzie jest ta bariera  gdy przestanę go mieć? ja nie chcę  żeby ktoś znikał ode mnie przed samym świtem  za te kilka lat. nie chcę  żeby pojawiał się tylko raz na jakiś czas. kiedyś  choć wydaje mi się  że ja i miłość znajdujemy się na innych planetach  chcę  żeby ktoś plątał mi się po kuchni przy robieniu śniadania i kilkakrotnie upuścił na podłogę jajko.

definicjamiloscii dodano: 15 czerwca 2012

na dłuższą metę, samotność mnie przeraża. nijako potrafię wyobrazić sobie na tą chwilę siebie wiążącą się z kimś do maksimum poważnie z wkładaniem w to całego serca. mam czas - ciągły argument, by odwieść wszelkie zmory. a gdzie jest ta bariera, gdy przestanę go mieć? ja nie chcę, żeby ktoś znikał ode mnie przed samym świtem, za te kilka lat. nie chcę, żeby pojawiał się tylko raz na jakiś czas. kiedyś, choć wydaje mi się, że ja i miłość znajdujemy się na innych planetach, chcę, żeby ktoś plątał mi się po kuchni przy robieniu śniadania i kilkakrotnie upuścił na podłogę jajko.

mogę chyba określić to jako marzenie  małe  ledwo co znaczące cokolwiek  ale jednak   marzenie. chcę  żeby się starał i co do calu planował ten wieczór  żeby wyciągnął mnie na seans  a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę  żeby  zaraz po wyjściu z budynku kina  deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego  cokolwiek. długie rozmowy  jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca  pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu  słysząc w oddali jego ciche chrapanie.

definicjamiloscii dodano: 15 czerwca 2012

mogę chyba określić to jako marzenie; małe, ledwo co znaczące cokolwiek, ale jednak - marzenie. chcę, żeby się starał i co do calu planował ten wieczór, żeby wyciągnął mnie na seans, a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę, żeby, zaraz po wyjściu z budynku kina, deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego, cokolwiek. długie rozmowy, jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca, pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu, słysząc w oddali jego ciche chrapanie.

A potem zamroziła się. Nie uroniła jednej kropli łzy. Była jak skała. Miała trzeźwe spojrzenie na życie i na siebie. Postanowiła  że już nikt nigdy jej nie zrani.

dddiabelekkk dodano: 4 czerwca 2012

A potem zamroziła się. Nie uroniła jednej kropli łzy. Była jak skała. Miała trzeźwe spojrzenie na życie i na siebie. Postanowiła, że już nikt nigdy jej nie zrani.

Najgorsze są chwilę  gdy przestajesz być silny. Kiedy rozumiesz  że nie masz szans zwyciężyć  chociaż do tej pory byłeś przekonany  że Ci się uda. Gdy siedząc na parapecie  z papierosem w ręku  patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające w okno  zdajesz sobie sprawę  że nie masz nic...Zupełnie nic. Gdy każda piosenka przypomina  Ci o tym  że do niczego nie dążysz. Najgorsze są chwilę  kiedy wolisz umrzeć niż żyć...

dddiabelekkk dodano: 4 czerwca 2012

Najgorsze są chwilę, gdy przestajesz być silny. Kiedy rozumiesz, że nie masz szans zwyciężyć, chociaż do tej pory byłeś przekonany, że Ci się uda. Gdy siedząc na parapecie, z papierosem w ręku, patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające w okno, zdajesz sobie sprawę, że nie masz nic...Zupełnie nic. Gdy każda piosenka przypomina, Ci o tym, że do niczego nie dążysz. Najgorsze są chwilę, kiedy wolisz umrzeć niż żyć...

zastanawiałam się jak to wszystko ogarniał. niekiedy dopadała mnie myśl  że może ktoś stwarza mapę do każdego człowieka i on zdobył taką do mnie. byłam pewna   przejrzał moje wnętrze. widział namiastkę dziecka  które wciąż wiele opiera na marzeniach i wyczuwał tą delikatnie zakopaną wrażliwość. uśmiechał się  gdy kładłam się spać w piżamie z kłapouchym  przed zaśnięciem wypijając kubek kakao. traktował mnie mimo tego poważnie  poruszając rozmowy na każdy temat  począwszy od banałów aż po moralność człowieka. nie doceniałam tego? doceniałam  zawsze. i to niszczyło. poczucie  że odwdzięczam mu się za to wszystko tylko w minimalnym stopniu.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2012

zastanawiałam się jak to wszystko ogarniał. niekiedy dopadała mnie myśl, że może ktoś stwarza mapę do każdego człowieka i on zdobył taką do mnie. byłam pewna - przejrzał moje wnętrze. widział namiastkę dziecka, które wciąż wiele opiera na marzeniach i wyczuwał tą delikatnie zakopaną wrażliwość. uśmiechał się, gdy kładłam się spać w piżamie z kłapouchym, przed zaśnięciem wypijając kubek kakao. traktował mnie mimo tego poważnie, poruszając rozmowy na każdy temat, począwszy od banałów aż po moralność człowieka. nie doceniałam tego? doceniałam, zawsze. i to niszczyło. poczucie, że odwdzięczam mu się za to wszystko tylko w minimalnym stopniu.

dziecinada z okazji pierwszego czerwca i wymienianie się kartami z wymawianym numerem co do danego pytania czy zdania. dwójka od Niego i dające cholernie do myślenia:  nie baw się uczuciami innych   bo przecież miał być odpornym  nie czuć.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2012

dziecinada z okazji pierwszego czerwca i wymienianie się kartami z wymawianym numerem co do danego pytania czy zdania. dwójka od Niego i dające cholernie do myślenia: "nie baw się uczuciami innych", bo przecież miał być odpornym, nie czuć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć