 |
Tell me do you feel the same ” — powiedz mi że czujesz to samo
|
|
 |
nonsens, uciekam przed życiem, jednocześnie chcąc by i mnie dopadło
|
|
 |
czasami jest tak, że musimy podjąć jakąś decyzję, choćby żadna z dwóch opcji nie była dobra, możemy ulec wpływom jednej, lub drugiej strony. dziś wybrałam, nie zyskałam nic, a coś straciłam, być może nawet więcej niż teraz mi się wydaje
|
|
 |
tyle czasu minęło, tyle dni temu obiecywałam sobie, że tym razem będzie inaczej, że nie będę czekać, że przecież przez taki kawał czasu zdążę sobie poukładać życie, już bez niego, a tymczasem ten czas minął, jest on, nie ma nas, nie ma mnie i moich postanowień
|
|
 |
Nigdy nie żałowałam znajomości z Tobą, nie można żałować znajomości z kimś, przez kogo było się chociaż przez chwilę szczęśliwym.
|
|
 |
Powinnam Mu wpajać, że jest w porządku, daję radę. Nie wspominać o żadnym detalu w postaci bólu pleców. Nie pozwalać Mu na wiadomość w stylu: "chodź, wymasuję". Nie kiedy to wszystko jest tak kurewsko niemożliwe, niedostępne, a najbardziej upragnione.
|
|
 |
niektórzy mówią, że lepiej mi będzie bez Ciebie, ale oni nie znają Cię takiego, jakim ja Cię znałam lub jakiego myślałam, że znam.
|
|
 |
Wiesz czego mi brak? Poczucia bezpieczeństwa. Tej malutkiej myśli w głowie, która mówi mi, że jesteś i zawsze przy mnie będziesz, gdy stanie się coś złego.
|
|
 |
Wszystko przypomina mi Ciebie. Lezę na łóżku, rozglądam się wokół, wszędzie widzę Ciebie, wszystko tu mi przypomina Ciebie, nawet moje odbicie w lustrze mi Ciebie przypomina, widzę tam dziewczynę, która była częścią Twoich dni, którą całowałeś, przytulałeś, dotykałeś, tą która doprowadzała Cię do szaleństwa, która nie raz wyprowadziła z równowagi, z której się śmiałeś, której pomagałeś, która mogła zawsze na Ciebie liczyć. Teraz to wszystko staje się wspomnieniem, któremu towarzyszy uśmiech zalewany łzami.
|
|
 |
Boimy się kochać. Boimy się momentu, gdy zacznie Nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest, będzie mógł Nas zniszczyć.
|
|
 |
Nikogo nigdy nie męczy miłość. Męczy nas czekanie, słyszenie obietnic, przepraszanie i ranienie.
|
|
 |
Tak właśnie wyglądało chyba całe moje życie: wszyscy, wszyscy, wszyscy. Tylko nie ja. Nigdy nie miałam dość sił na to, żeby zająć się rozwiązywaniem swoich problemów. Nie mogłam nawet zrozumieć swoich lęków, a co dopiero z nimi zwyciężyć. Nie miałam szans uciec przed złem czy uniknąć bólu. Zawsze byłam tylko słabym człowiekiem i jedyną rzeczą, jaką naprawdę umiałam, było przeczekiwanie. Podczas gdy wybawiałam innych z opresji, zaciskałam zęby i jakoś tak wytrzymywałam do końca, starając się nie zwariować. Wciąż żyję. Więc chyba nie jest tak źle?
|
|
|
|