 |
Oblizał usta i powiedział do mnie:
Wyglądasz tak że mógłbym Cię zjeść
|
|
 |
kiedy skończę rozwiązywać problemy, które przeszkadzają mi w życiu, zabiję się z nudów
|
|
 |
Lato umierało jej gasnącym uśmiechem.
|
|
 |
wargi mnie bolą z niepocałowania
|
|
 |
W jej oczach to nie strach, to smutek. I ta cholerna wyobraźnia, która nie dawała jej spokoju.
|
|
 |
chyba wolno mi żyć marzeniami i zamykać się w sobie? każdy ma niezbywalne prawo do zmarnowania sobie życia.
|
|
 |
każdy ma w duszy to, z czym chce żyć
|
|
 |
Betonowe lasy mokną, wiatr wieje w okno,
siedzę w oknie i wdycham samotność.
|
|
 |
Gdzieś pośród sześciu miliardów głów- dwie pary rąk, dwie pary nóg.
|
|
 |
Jak mam żyć, kiedy nie rozróżniam świata zewnętrznego od rojeń i fantazji?
|
|
 |
Nigdy nie jesteśmy wolni. Zawsze jesteśmy od kogoś uzależnieni.
|
|
 |
Wciąż pamiętam tamten dzień
Smak Twoich ust
W głowach wirował nam świat...
|
|
|
|