 |
raczej nie lubię miłości.
|
|
 |
w jego urodziny, podeszła do niego wyrzucając z siebie potok słów. - życzę Ci, żebyś w końcu zauważył, jak bardzo Cię kocham - nie patrzyła mu w oczy. ujął ją pod brodę i zmusił do spojrzenia. - nawzajem - wyszeptał, łącząc ich usta w pocałunku.
|
|
  |
'będziesz zła. ale to i lepiej, łatwiej będzie Ci zapomnieć.' gówno prawda, skarbie.
|
|
  |
spójrz na nas, popatrz co się dzieje dookoła. tu wkurwienie daje siłę, której nie zmierzysz w niutonach.
|
|
  |
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz?
Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już
i chciałbym mieć dziś już pod nogami pewny grunt i,
żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już.
|
|
  |
boję się tego, co potrafię zrobić w nerwach.
|
|
 |
Hej kochanie widzę, że masz niezłe branie. Może dasz się namówić na noc plus śniadanie?
|
|
 |
Na tą chwilę jest jak jest, nie pytaj czemu, jak na razie w życiu dorobiłam się tylko problemów.
|
|
 |
Jedno spojrzenie i już wszystko wiem, nie zaprzepaszczę szansy bo kocham nowy dzień. Proszę Cię Boże cierpienie w radość zmień, ktoś rzuca cień i chce cię zranić, lecz mimo to ty nie przekraczaj granic.
|
|
 |
Pytasz co u mnie? Trochę się pozmieniało. Swoje rozjebane życie powoli układam w całość.
|
|
 |
To jest coś, co mówi - możesz wątpić, ale nie możesz odejść.
|
|
 |
Wiem jak było. Pamiętam chwile nie sny, a to czym żyję to doświadczenie nie łzy.
|
|
|
|