  |
z wielką chęcią pomagam innym. ale nie chce mi się zrobić nic z własnym życiem.
|
|
  |
zbiegi okoliczności są chujowe.
|
|
  |
wstajesz ze świadomością, że masz pełne prawo do opierdalania się cały dzień.
|
|
 |
moje serce oplotła dzika miłość. jak drut kolczasty wbiła się w każdy jego cal.
|
|
 |
pokochałam go mocno. mocniej, niż mogłam sobie to wymarzyć.
|
|
 |
uśmiech nie przynosi ulgi.
|
|
 |
miłość do niego wywoływała niezwykłe ciepło w okolicach płuc. jak lawa wulkaniczna wpływała do mojego serca.
|
|
 |
jego dotyk - jak delikatne muśnięcie skrzydła motyla.
|
|
 |
cierpię nawet wtedy, kiedy jest ode mnie oddalony tylko o kilkanaście centymetrów. pragnę chłonąć jego usta, chcę tulić jego ręce, szeptać jak bardzo kocham jego uśmiech. kurwa, ciągle zapominam, że on nie należy już do mnie.
|
|
 |
zauważyłam, że praktycznie w każdym moim wpisie jest słowo miłość. gratuluję, Olu. masz chore serce - a teraz doszła jeszcze głowa.
|
|
 |
a kiedy zobaczyłam ich razem, myślałam, że umrę. miałam ochotę paść na kolana na środku skrzyżowania i zwijać się z płaczu. byłam niemal pewna, że nikt nie zwróciłby uwagi na to, że moje życie właśnie wygasało.
|
|
 |
nasze serca biły w tym samym rytmie.
|
|
|
|