 |
Wszystkie szare dni zmieniasz własnie ty.
|
|
 |
Kochaj mnie, chociaż w małym stopniu, ale kochaj.
|
|
 |
Ciało do ciała, ręce na biust, chciała nie chciała - wzięła do ust.
|
|
 |
Ale sarkazm uwiązł jej gdzies w gardle, sprawiając, że słowa zabrzmiały prawdziwie.
|
|
 |
- tato, tato !
- czego?!
- w moim pokoju jest wilkołak !
- cholera, znów się matka nie ogoliła.
|
|
 |
Twój uśmiech łamie mi żebra.
|
|
 |
W twojej bluzie popełniłabym nawet samobójstwo.
|
|
 |
Gdyby. Czy istnieje smutniejsze słowo?
|
|
 |
Uśmiecham się. Niech wiedzą, że jestem silniejsza niż wczoraj.
|
|
 |
Jestem uczniem piątkowym. Cały tydzień myślę o piątku
|
|
 |
Potrzebuje Cię, chociażby do tego by mieć dla kogo oddychać.
|
|
|
|