 |
gdyby dziś wyświetlacz telefonu zamigotał, a na ekranie pojawiłoby się Jego imię, zapewne pomyślałabym, że to żart. przez chwilę siedziałabym z komórką w ręku, zastanawiając się, czy to nie jest jakiś popieprzony sen. może zaczęłabym skakać z radości albo płakać, że wszystko mam przed oczami na nowo. może bym krzyczała, biegnąc powiadomić o wszystkim mamę albo po prostu, odblokowując klawiaturę, szepnęłabym do siebie, że mimo wszystko nigdy nie przestałam Go kochać.
|
|
 |
kiedy mija w Tobie etap dziecka ? gdy deszcz nie kojarzy Ci się już z dobrą zabawą w kałużach, tylko z mokrymi włosami i przemoczonymi butami. gdy boiska nie służą już do zabawy w berka i grania w piłkę , tylko do picia na trybunach. gdy płacz nie jest skutkiem rozbitego kolana, tylko złamanego serca. gdy wszystko jest tak cholernie trudne i niezrozumiałe.
|
|
 |
ewidentnie można myśleć, że z pozoru jest wszystko tak jakby doskonałe. niby życie ciągnie się dalej, niby jest wszystko okej. z boku pewnie tak to wygląda. zaraz napadają mnie bolesne myśli. mnóstwo, gorzkich łez. i te jedno, podstawowe pytanie .. gdzie jest Ty jesteś ? czemu nie wracasz stamtąd ? przecież musisz wrócić. musisz nadal żyć, tak jak wcześniej. Boże, ześlij Go do mnie. potrzebuję Go, cholernie Go potrzebuję. proszę.
|
|
 |
tęsknota zabija. doszczętnie zabija.
|
|
 |
w telewizji to często pokazują miłość, jak jacyś tam się kochają, albo mówią .
|
|
 |
tylko w tę cenę wlicza też bycie strasznym hujem .
|
|
 |
- nie lubisz mnie ? - po co mam Cię lubić, jak wolę Cię kochać .
|
|
 |
stoję przed Jego grobem. nogi same zaczynają się uginać. w głowie pełno wspomnień. do oczu zaczynają napływać słone łzy. mam zakopane marzenia. już dawno straciłam sens istnienia.
|
|
 |
Nie dam rady z Tobą ale zginę bez ciebie...
|
|
 |
najgorsza jest walka pomiędzy tym co wiesz, a tym co czujesz .
|
|
 |
minął rok. ból coraz bardziej daje się we znaki. łzy są zbyt gorzkie. w serce, jakby ktoś je dźgał, coraz to agresywniej jakimś metalem. tęsknota wykańcza, zdecydowanie.
|
|
|
|