|
"Moda to niekoniecznie marki i etykiety. To jest coś innego, coś co pochodzi z wnętrza ciebie"- Ralph Lauren
|
|
|
Kac od wódki, której nie wypiłam i żal tych słów, których nie wypowiedziałam. Melancholia
|
|
|
Blair: Wybacz mi, ojcze, bo zgrzeszyłam, dawno nie byłam u spowiedzi.(...) Dwadzieścia minut po tym, jak zerwałam z moim chłopakiem, wpadłam w stan upojenia alkoholowego, rozebrałam się w spelunie i straciłam cnotę z egoistą. Dzięki Bogu, będzie udawał, że nic się nie stało. Przepraszam, szczerze mówiąc, nie jestem nawet katoliczką.
Ksiądz: Niemożliwe.
Blair: Ale żeby stracić cnotę z Chuckiem Bassem! Przyjaciółki nigdy tego nie zrozumieją. Jestem gotowa na przyjęcie kary... Może chłosta albo ścisły post. //gossip girl
|
|
|
Chuck: Ufam, że sobie z tym poradzisz, mam do napisania mowę na ślub.
Blair: Nie martw się. Mogę być suką za nas dwoje.
Chuck: Wciąż mam blizny na plecach które tego dowodzą.Wiesz co mówią, jeśli kogoś kochasz, puść go wolno.
Blair: Uh mówią, że jeśli kogoś nie cierpisz, zatrzaśnij mu drzwi przed nosem.
Chuck: Uwielbiam kiedy świntuszysz. //gossip girl
|
|
|
Blair: Ty! Co z nią zrobiłeś?
Chuck: Hej! Obraziła mnie, chciała, żebym ją rozdziewiczył.
Blair: Och, limuzyny i dziewice, twoja specjalność.
Chuck: Powinnaś wiedzieć, że jest kilka rzeczy, które uważam za święte... tylne siedzenie w limuzynie jest jedną z nich. //gossip girl
|
|
|
Chuck: (przy kościele) To ostatnie miejsce, gdzie bym się ciebie spodziewał.
Blair: Znikaj, Chuck. Dostałam polecenie, niemal od samego Boga, by cię unikać.
Chuck: To może pounikasz mnie przy śniadaniu? //gossip girl
|
|
|
Blair: Sereno. Co robisz tak wcześnie na kampusie?
Serena: Patrzę sobie, jak wychodzisz z jakiejś piwnicy, a za tobą Chuck z miną, jakby właśnie połknął kanarka. Nie zaprzeczaj. Masz spódnicę tył na przód.
Blair: Wcale nie. Dobrze, może na chwilę się potknęłam, ale to tylko seks, jednorazowa sprawa. Może pięciorazowa. Mówiąc szczerze, straciłam rachubę. //gossip girl
|
|
|
Blair: Seks w limuzynie. Dosłownie zatoczyliśmy koło.
Chuck: Masz racje. Musimy zrobić coś, żeby to zakończyć.
Blair: Może być ciężko, ale to jedyny sposób. (podają sobie dłoń, Blair wysiada z limuzyny)
Chuck: (do kierowcy) Arthurze, musimy kupić Krug Du Mesnil rocznik '95 i dużo prezerwatyw. To będzie długi dzień intensywnej terapii. Jeśli mamy z Blair to skończyć, musimy uprawiać seks tyle razy, ile to możliwe przez najbliższą dobę. //gossip girl
|
|
|
Blair: Od teraz nigdy nie wspominasz wydarzeń zeszłej nocy. Czy to jasne?
Chuck: Nie aż tak jak wspomnienie ciebie mruczącej mi do ucha, które ciągle sobie na nowo odtwarzam.
Blair: Więc skasuj nagranie (...) //gossip girl
|
|
|
Dan: Naprawdę, powinieneś nosić dzwonek.
Chuck: Perwersyjne. Pomyślę o tym. //gossip girl
|
|
|
Chuck: Kocham to miasto. Będę musiał powiedzieć rodzicom, że w hotelu, który właśnie kupili, alkohol podawany jest nieletnim.
Serena:A do alkoholu kawał świni.
Chuck: Lubię kiedy świntuszysz.
Serena: Po prostu lubisz, kiedy dziewczyna z tobą rozmawia.
Chuck: Właściwie to wolę, kiedy się nie odzywa.
Serena: Mmm, brakowało mi twoich złośliwych żartów.
Chuck: Nadróbmy to. Rozbierzemy się, pogapimy się na siebie.
Serena: A może coś przekąszę? Piję na pusty żołądek.
Chuck: Słyszałem, że już tak nie robisz.
Serena: Specjalna okazja. //gossip girl
|
|
|
|