 |
czuje się szczęśliwa i nie mogę pozwolić na to by teraz ktoś wszedł w moje serce, chociaż ktoś jest już temu bliski. / samowystarczalna
|
|
 |
nowa szkoła, nowi i starzy znajomi, nowe wspomnienia, zero Ciebie / samowystarczalna
|
|
 |
stań przede mną i powiedź, że nic dla Ciebie nie znaczę, że już mnie nie kochasz, że masz mnie gdzieś, że żałujesz, że ze mną byłeś i najchętniej w ogóle byś mnie nie poznał. a ja popatrze na Ciebie jak na jakiegoś kosmitę, nie okazując na swojej twarzy jakiegokolwiek bólu. dopiero kiedy każde z Nas pójdzie w swoją stronę i nie będziesz w zasięgu mojego wzroku - dopiero wtedy okaże jakąkolwiek emocję. / samowystarczalna
|
|
 |
obojętność - coś co tak długo mnie niszczyło, kiedy obdarowywałeś mnie nią codziennie.. / samowystarczalna
|
|
 |
patrząc na to wszystko z perspektywy czasu, zrozumiałam.. zrozumiałam, że my nie mieliśmy szans, że to wszystko nie miało sensu i że choćbyśmy próbowali byliśmy skazani na porażkę. / samowystarczalna
|
|
 |
minął rok odkąd zaczęliśmy być ze sobą, minęły też trzy miesiące odkąd wszystko się rozpadło, minął mój ból, minęło moje uczucie do Ciebie.. / samowystarczalna
|
|
 |
Scenariusz życia od początku nie był kolorowy,
ciągłe kłótnie z rodzicami i zawracanie głowy,
w szkole ciągłe problemy i ucieczki z domu,
nieprzespane noce rodziców, noce horrorów.
Nie pomogły upomnienia i rozmowy szczere.
|
|
 |
Historia życia dała konkretną lekcję,
uraz na psychice i na sercu ciernie,
sytuacje z przeszłości pozostawiły znamie,
całe życie przegrane, i tak gówno warte.
|
|
 |
|
Elo dobry człowieku strasznie nam Cie brakuje
mówię to szczerze, mówię co czuje
teraz ten towar ku pamięci o Tobie
na zawsze w sercu w duszy i głowie.
|
|
 |
|
wybaczyłam Mu, ale nigdy nie byłam w stanie zrozumieć tego, co zrobił. [ yezoo ]
|
|
 |
jesteś tak plastikowa, że boję się koło Ciebie przechodzić z fajką, bo możesz się czasami stopić / samowystarczalna
|
|
 |
siedzieliśmy na pożegnalnym ognisku rozpalonym o 2 nad ranem. 'jeśli się ode mnie nie napijesz dołapie Cię'. oznajmił kumpel podając mi kielicha . 'możesz teraz, bo nie pije' odpowiedziałam z uśmiechem. odpuścił, aż do następnej kolejki. 'jeśli się ode mnie nie napijesz nie powiem Ci cześć na mieście' powiedział z powagą. zaczęłam się śmiać ' pije piwo, może chcesz ?' zapytałam Go 'Ty nie napisałaś się ode mnie, ja nie wypije od Ciebie' powiedział. 'to dobrze, więcej dla mnie' odpowiedziałam wrednie. popatrzył się na mnie krzywo, a ja udając, że nie widzę zaczęłam rozmawiać z kimś innym. zrozumiałam, że uwielbiam tych ludzi i wiem, że gdyby ich nie było, nawet co jakiś czas, było by cholernie nudno, bo przecież nikt nie jest tak walnięty jak Oni, żeby o takiej 'normalnej' godzinie rozpalać ognisko, budząc przy okazji cały mój dom. / samowystarczalna
|
|
|
|