 |
pamiętasz? razem na zawsze, razem do piekła. / Małpa.
|
|
 |
wewnątrz niszczy mnie tęsknota.
|
|
 |
nie jestem wszechstronnie uzdolnioną istotą, ale mam utalentowane serce, które potrafi szczerze kochać.
|
|
 |
cierpię przez osobę, na której mogłam polegać, która miała być wsparciem. cierpię przez osobę, która była moją ostatnią deską ratunku na szczęśliwe życie.
|
|
 |
dzieliliśmy nasze światy, dzielimy je stale.
|
|
 |
trzymałeś mnie swą spragnioną duszą, nie chciałeś, bym ją opuszczała. po pewnym czasie odszedłeś sam, bez jakiejkolwiek pomocy z mej strony .
|
|
 |
jestem gotowa rzucić wszystko, by iść z Tobą po szczęście .
|
|
 |
Nie, nie jestem idealna i nigdy nie byłam, więc nie oczekuj tego ode mnie. Są też momenty,gdy mam wrażenie, że będzie tylko gorzej, bo uśmiercam nadzieję. Ponownie. Słyszę ,że nie mogę upaść,ale jestem tylko sobą, też mam prawo zwątpić..Wiem, że próbujesz pomóc,ale naprawdę nie jest lepiej. Zawsze radziłam sobie sama, wsparcie jest czymś nowym, nie umiem na nie zareagować, dlatego nie miej mi za złe tego,że je odrzucam. Zbyt wiele razy musiałam wstawać i podnosić się bez niczyjej pomocy..Może przez to stałam się silniejsza,ale nie widzę tego. Nie chcę widzieć, bo uwierzę w coś, co później stanie się tylko kolejną z masek..
|
|
 |
|
Połóż się o pierwszej do łóżka. Wbij wzrok w sufit. Pomyśl o mnie. O moich niesamowicie zielonych oczach i tym spojrzeniu, które kierowałam tylko w Twoim kierunku, tylko do Ciebie. Przypomnij sobie mój subtelny ton głosu, gdy z Tobą rozmawiałam. Zagłęb się w pamięci i przypomnij sobie mój śmiech. Zamknij oczy i wyobraź sobie, że jestem obok. Że własnie trzymasz mnie w ramionach i chcesz, bym spokojnie usnęła. Przekręć się na bok i wtul się w poduszkę, tak, jak kiedyś we mnie, gdy wracałeś zmęczony z pracy późnym wieczorem. Zatop się we wspomnieniach i przypomnij sobie każde z moich słów. Pamiętasz je? Którekolwiek? Leżąc przykryty kołdrą zatęsknij za mną. Tak minimalnie. Śnisz czasem o mnie? Jestem w Twoich myślach tuż przed snem? Widzisz mnie, gdy zamykasz powieki i tkwisz sam w czterech ścianach, gdy jedynym odgłosem w zawieszonej w powietrzu ciszy jest dźwięk pękającego Ci serca, bo zwyczajnie Ci mnie brakuje?
|
|
 |
staram się , nie mysle o tym że teraz cierpię , myslę o ty że był obok , smiał się , przytulał , był taki czuly . Pamiętam jak ostatni raz go przytulałam , zrobiłam to inaczej niż zawsze , tak jakbym wiedziała że bedzie nie długo koniec . i z ka,żdym kolejnym dniem się waliło , było tak zimno , tak nie dowierzanie że to koniec . zaangazowałam go w moje całe życie a tym zaangażowałam serce które mu oddałam , teraz pozostawił mi zawalony swiat , złamane serce , bark wiary i brak tchu w lepsze jutro ./rebelliouspincess
|
|
 |
dlaczego do cholery ciągle mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy obudzisz się rano i uświadomisz sobie jak bardzo Ci mnie brakuje?
|
|
 |
napięcie wewnątrz mnie rośnie z każdym dniem coraz szybciej. serce bije jak dzwon kościelny. drgawka powoli łapie moje ciało. nienawidzę czuć, że Cię kocham .
|
|
|
|