 |
Chociaż teraz jest inaczej.Tego wcześniej nie było. Nigdy wcześniej nikt nie miał na mnie takiego wpływu. Przeszłość przestaje się liczyć. Zostawiam ją, nie chcę zniszczyć tego, co zyskałam. Może i nie do końca pewnie,ale to powiem.. Liczysz się ty. Tylko ty i mam tego świadomość.
|
|
 |
Znowu zwątpiłam. W siebie i swoje decyzje. Kilka słów ,a zabliźnione rany otwierają się na nowo. Powraca ból, z początku zamglony, lecz się nasila. Niepewność znowu toruje sobie drogę do mojego serca. Nie chcę tak żyć. Nie, kiedy już się z nią raz uporałam. Może popełniłam błąd i teraz dodatkowo zranię jeszcze jedną osobę? Nie, teraz jest przecież lepiej, życie w niepewności to więzienie i codzienna walka o kolejną dawkę kłamstw. Może i tego mi brakuje?Czy aż tak bardzo przyzwyczaiłam się do nich?
|
|
 |
Szukam rozwiązania naszych spraw, nie zdając sobie sprawy że nawet ich nie ma . /rebelliouspincess
|
|
 |
Cz2. fajki są moją codziennością, nie wyobrażam sobie weekendu bez alkoholu, dziury w mojej psychice od zielska, też coraz częściej uświadamiają mi, co z sobą zrobiłam. Muszę z tego wszystkiego wyjść, jednak boję się że zaniedbam moją miłość - muzykę. A tu jeszcze 5 zagrożeń do poprawienia, stosunki z rodzicami też już nie są takie dobre. Wszystko, szczerze mówiąc jest na "nie" jakaś osoba pokazuje mi zielone światełko, drogę do wyjścia, lecz nie potrafię już z niej korzystać. Przyzwyczaiłam się już, do jakiś głupich romansów, na tydzień dwa, na więcej nie mam sił, chociaż marzę też, o wieczornych filmach i uczuciach i wspólnym zaufaniu. Moja podświadomość, chce to wszystko naprawić, jednak brakuje jakiejś chęci, mój spory kawałek jest jeszcze pod blokiem, z piwem i papierosem.. Ostatnio usłyszałam , że jako jedna z tych wszystkich dorosłam, tylko kurwa chyba nie potrafię.. Czuję się jak dziecko, które nie dostało zabawki, albo mu ją zabrano. Czuje jakąś pustkę . /rebelliouspincess
|
|
 |
cz1 . Szukając jakiejś drogi, nie bierzesz pod uwagę najprostszej, szukasz jakiegoś sensu, którego nawet nie ma. Robisz sobie nadzieję, zatracając się w tym coraz bardziej. Przestrzeń, z biegiem czasu robi się coraz mniejsza, brakuje Ci powietrza, ludzie podają Ci ręce, pomagając zboczyć, jednak ty już masz swój cel, przyzwyczajasz się do bólu, nie bierzesz pod uwagę, najprostszego wyjścia. A gdy uświadomisz sobie, że jednak zrobiłaś źle, jesteś już od zła zależna, w jakimś sensie uzależniona. Nie potrafisz wyjść z tego bagna, zrobiłaś nie taki, pierwszy ruch i wszystko poszło się jebać, wszystkie plany, nadzieję i marzenia spadają znów na mniejszy stopień, chcesz tylko wyjść z tego wszystkiego, gdy już wyjdziesz - musisz umrzeć, nadszedł już koniec, czas na Ciebie ... Boli mnie, to że zabłądziłam, że powtarzam klasę bo zachciało mi się wielkiego szpanu.. Ludzie, którzy wydawali się jak bracia, nie mają już o mnie zielonego pojęcia, mijam ich na ulicy, nie patrząc nawet w oczy. /r
|
|
 |
ssie mi miłość z piersi .
|
|
 |
Nie uciekniesz przed przeszłością, przed prawdą. Zmiana tożsamości nic ci nie da. Ona zawsze będzie się za tobą snuć niczym cień. Ucieczka nie jest rozwiązaniem. Nie zważasz na przyjaciół, którzy próbują cie ratować,ale wolisz uciec. Mówisz,że tak jest prościej,ale nie jest, szkoda,że to nie dociera,ale to twój wybór i twoje decyzja. Trochę szkoda,że marnujesz wszystko,aby przekonać się o tym, co inni ci tłumaczą. może i tak będzie lepiej. Trudno, pogodziłam się z twoim błędem, rób co chcesz.
|
|
 |
Pustka. Powinno boleć,ale jednak nic. Nie ma emocji, nie ma uczuć. Ani radości,ani smutku. Patrząc na każdy dzień życia ze znudzeniem. Przyzwyczajona do tego wszystkiego. Spokojnie obserwująca mijający czas,który i tak marnujemy. Żadna nasza decyzja nie zmieni świata, bez różnicy co zrobimy, nic go nie naprawi. Możesz wysłuchiwać problemów innych, próbować im pomóc, ale gdy już będzie im lepiej to zajmą sie swoim życiem ,a ty zostajesz z niczym. Zrozum nigdy nie będziesz mieć wystarczająco siły na to wszystko, nigdy nie będziesz wystarczająco dobry, zawsze to będzie za mało. Nie warto się starać. to zmierza donikąd. Nie ma żadnego celu. Nic nie znaczymy. Jesteśmy tylko pionkami istniejącymi w jakiejś większej grze. Nic nie ma sensu,tam dalej jest próżnia..Żyjemy z nadzieją,że może jednak coś,ale zrozum, tu nie ma nic..To tylko pustka.
|
|
 |
nigdy nie chciałam się z nim zestarzeć, ale przecież coraz mniej młodości mam w sobie.
|
|
 |
Miłość . Niby takie zwykłe słowo, składają się z paru liter, tylko pomyśl, gdy ocenisz że to jest na prawdę to, uśmiechasz się mówiąc "To jest właśnie miłość, to właśnie Jego kocham" Wiesz ile jeszcze razy, będziesz tak mówiła ? Z biegiem czasu, zapomnisz nawet imiona, zapomnisz kto był pierwszy gdyż będzie się liczył tylko ten ostatni, ten nieidealny kretyn, który nie zostawi Cię za żadne skarby. Więc, czy chciałabyś, by Twój przyszły mąż, miał za sobą tyle chwil, tyle nieudanych miłości i durnych zakochań, które powodowała jakaś durna chemia . ? Wątpię, bo nie będziesz miała już takie zaufania, nie będziesz miała pewności że i Ciebie nie zostawi i ze strachu zostawisz go pierwsza. Teraz się postaw na Jego miejscu i się sto razy zastanów, zanim powiesz puste "kocham" / rebelliouspincess
|
|
 |
Jestem tutaj, byle tylko być.. Byle nikt za mną nie tęsknił, żeby nikt nie płakał, żeby zrobić jeszcze paru fajnym przystojniakom nadzieję i kopnąć ich w dupe, by kogoś odnaleźć i pomóc nadal żyć .. Jestem tutaj tylko dla wszystkich, jakbym była tu sama, nie było by o tym mowy nawet . /rebelliouspincess
|
|
|
|